W tym artykule dowiesz się o:
Libor Hrdlicka (Ruch Chorzów)
Absolutny bohater spotkania z Bruk-Betem Termalicą (0:0). Obronił siedem uderzeń Słoni w światło swojej bramki, w tym strzał Wojciecha Kędziory z rzutu karnego. Dla słowackiego golkipera to pierwsze tego typu wyróżnienie w sezonie.
Tomasz Cywka (Wisła Kraków)
Godnie zastąpił na prawej stronie obrony Wisły Bobana Jovicia, który odszedł do Bursasporu. Wydawało się, że następcą Słoweńca będzie sprowadzony z Wigier Suwałki Jakub Bartkowski, ale Kiko Ramirez zaufał Cywce i nie pomylił się. 29-latek już przed tygodniem zaprezentował wysoką formę, a teraz potwierdził ją w spotkaniu z Piastem Gliwice (2:1).
Maciej Dąbrowski (Legia Warszawa)
W przerwie zimowej wszedł na wyższy poziom i zaczął grać na miarę oczekiwań. Pod nieobecność Jakuba Rzeźniczaka został partnerem Michał Pazdan na środku obrony mistrzów Polski i spisuje się bez zarzutu. W spotkaniu z Zagłębiem Lubin (3:1) znów pokazał się z bardzo dobrej strony, a do tego strzelił ważnego gola na 2:1. To jego premierowe trafienie w barwach Legii, ale z szacunku do Zagłębia, w którym wcześniej występował, stłumił radość po pokonaniu Martina Polacka.
Maciej Wilusz (Lech Poznań)
Nenad Bjelica nie może żałować, że na początku rundy wiosennej zaczął na niego stawiać. Jesienią Wilusz był tylko rezerwowym, a teraz staje się ważnym ogniwem Kolejorza. W hicie 24. kolejki z Lechią Gdańsk (1:0) także stanął na wysokości zadania, a zadania nie miał łatwego, bo ofensywa lidera Lotto Ekstraklasy należy do najlepszych w lidze.
Łukasz Trałka (Lech Poznań)
Takiego piłkarza Kolejorz potrzebował w meczu z Lechią. Wraz z Abdulem Azizem Tettehem zdominował środek pola, dzięki czemu Lech był zabezpieczony w defensywie i mógł konstruować akcje. Trałka zaliczył też asystę drugiego stopnia przy zwycięskim golu Radosława Majewskiego.
Jacek Góralski (Jagiellonia Białystok)
W spotkaniu ze Śląskiem Wrocłąw (4:1) jak zwykle wykonał tytaniczną pracę w środku pola, a do tego dołożył od siebie coś w ofensywie: asystę przy golu Konstantina Vassiljeva na 2:1 i bramkę na 3:1.
Jacek Kiełb (Korona Kielce)
W Kielcach czuje się jak "Ryba" w wodzie, co potwierdził w meczu 24. kolejki z Górnikiem Łęczna (2:1). Najpierw w 88. minucie doprowadził do wyrównania, a w ostatniej akcji meczu nie zadrżała mu noga i wykorzystał rzut karny, zapewniając kielczanom trzy punkty.
Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok)
Wicelider źle rozpoczął spotkanie ze Śląskiem Wrocław (4:1), bo od 14. minuty przegrywał 0:1 po golu Roberta Picha, ale białostoczanie wzięli się w garść i już przed przerwą prowadzili 2:1, a bramkę dającą im prowadzenie zdobył właśnie Vassiljev.
Estończyk wykonał też dwa kluczowe podania w akcjach, po których Jagiellonia strzeliła gole na 1:1 i 3:1, a Przemysław Frankowski zdobył bramkę na 4:1, dobijając obronione uderzenie "Kosty".
Vadis Odjidja-Ofoe (Legia Warszawa)
Wybitne występy Belga to już nie wydarzenia, a codzienność. Odjidja-Ofoe jednym zagraniem potrafi stworzyć kolegom z drużyny sytuację podbramkową i nie inaczej było w spotkaniu z Zagłębiem Lubin (3:1). Nie każde jego znakomite zagranie jest zamieniane na gola, ale z Lubina Belg i wrócił bogatszy o dwie asysty.
Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok)
W meczu ze Śląskiem Wrocław (4:1) młodzieżowy reprezentant Polski ustrzelił dublet. 22-latek jest w tym sezonie prawdziwym katem WKS-u - w jesiennym meczu także dwukrotnie pokonał bramkarza wrocławian.
Marcin Robak (Lech Poznań)
Dość niespodziewanie wrócił do "11" Lecha, ale Nenad Bjelica wiedział, co robi, stawiając na Robaka od pierwszego gwizdka. W spotkaniu z Lechią Gdańsk (1:0) doświadczony napastnik harował na całym boisku, a w 70. minucie zanotował klasową asystę przy golu Radosława Majewskiego.