Raport z kadry: reprezentanci wyeksploatowani przed meczem z Rumunią

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczem 6. kolejki el. MŚ 2018 z Rumunią. Ile wybrańcy Adama Nawałki mają w nogach przed ostatnim akcentem sezonu 2016/2017? Sprawdź szczegółowy raport.

1
/ 5

Wyeksploatowani, wypoczęci

Na spotkanie z Rumunią (10.06) Adam Nawałka powołał 26 zawodników: 19 z klubów zagranicznych i siedmiu z klubów Lotto Ekstraklasy. Cześć z kadrowiczów z tej pierwszej grupy pojawiła się w Warszawie już 31 maja, a inni, w tym mocno wyeksploatowani Robert LewandowskiŁukasz Teodorczyk czy Łukasz Piszczek dostali od selekcjonera dłuższy urlop po wyczerpującym sezonie i dojadą do stolicy w poniedziałek.

Wtedy do drużyny dołączą też zawodnicy ligi polskiej, którzy ostatnie mecze rozegrali w miniony weekend.

Jaki to był sezon dla Biało-Czerwonych? Dla części bardzo udany, ale nie brakuje też kadrowiczów, którzy mieli olbrzymie problemy w swoich drużynach klubowych i większość spotkań przesiedzieli na ławce rezerwowych bądź trybunach. Ile wybrańcy Adama Nawałki mają w nogach przed ostatnim akcentem sezonu? Kto przyjedzie na zgrupowanie wyeksploatowany, a kto będzie spragniony futbolu?

2
/ 5

Włoska robota

Przegląd dokonań kadrowiczów zacznijmy od Łukasza Fabiańskiego, czyli numeru jeden w bramce reprezentacji. 32-latek rozegrał, licząc także mecze reprezentacji, aż 42 spotkania - w 9 z nich zachował czyste konto, a w pozostałych puścił aż 75 bramek. Rywale nie mieli litości dla golkipera Swansea City, ale jego Łabędzie rzutem na taśmę utrzymały się w Premier League.

W doskonałym humorze przed spotkaniem z Rumunią musi być za to Wojciech Szczęsny. 27-latek sięgnął z Romą po wicemistrzostwo Włoch i był najlepszym bramkarzem Serie A pod względem liczby zachowanych czystych kont - nie dał się pokonać w aż 14 spotkaniach. Nawet Gianluigi Buffon (13) i Gianluigi Donnarumma (12) musieli uznać jego wyższość. Po świetnym sezonie Polak jest rozrywany przez kluby Serie A - bój o niego toczą AC Milan, Napoli i Juventus Turyn.

Mieszane uczucia towarzyszą Łukaszowi Skorupskiemu. Jego Empoli spadło z Serie A, ale on sam był jednym z najlepszych bramkarzy ligi i umocnił swoją pozycję na włoskim rynku. Pod względem wykonanych interwencji na linii (144) ustąpił tylko rewelacyjnemu Donnarummie (146).

ZOBACZ WIDEO Serie A: spadek klubu Łukasza Skorupskiego [ZDJĘCIA ELEVEN]

Statystyki bramkarzy reprezentacji Polski w sezonie 2016/2017:

BramkarzKlubWystępyRozegrane minutyPuszczone bramkiCzyste konta
Łukasz FabiańskiSwansea City423780759
Łukasz SkorupskiEmpoli FC3531505610
Wojciech SzczęsnyAS Roma4035554115
3
/ 5

Kto za Glika?

W spotkaniu z Rumunią z powodu kartek nie będzie mógł zagrać Kamil Glik, czyli świeżo upieczony mistrz Francji, który spośród wszystkich reprezentantów Polski w sezonie 2016/2017 spędził na boisku najwięcej, bo aż 5190 minut, więc akurat jemu odpoczynek się przyda.

Zastąpić mogą go Thiago Cionek, Marcin Kamiński i Igor Lewczuk. Pierwszy spadł z Palermo z Serie A, a podstawowym zawodnikiem swojego zespołu był tylko w drugiej części sezonu. Warto zauważyć, że Cionek spędził na boisku 690 minut więcej niż w poprzedniej kampanii, po której znalazł się w kadrze na Euro 2016.

Kamiński latem minionego roku przeniósł się z Lecha Poznań do VfB Stuttgart i długo, bo aż do 11. kolejki czekał na debiut w nowych barwach, ale kiedy wskoczył do składu, to nie oddał już miejsca w "11" i miał udział w szybkim powrocie swojego klubu do Bundesligi. Dzięki temu Adam Nawałka przypomniał sobie o nim po ponad trzech latach przerwy.

Wreszcie Lewczuk to trzeci najbardziej wyeksploatowany w sezonie 2016/2017 reprezentant Polski. Nie dość, że 32-latek spędził na boisku ponad 67 godzin, to jeszcze w grę o stawkę był zaangażowany od 7 lipca do 20 maja. Jeśli tylko był zdrowy, to miał pewne miejsce w składzie Bordeaux i nikt w klubie nie żałuje wydanych na niego latem pieniędzy.

Świetny, najlepszy od lat sezon zanotował Łukasz Piszczek. 32-latek sięgnął z Borussią Dortmund po Puchar Niemiec, a w Bundeslidze strzelił pięć goli - tak skuteczny nie był od sezonu 2006/2007, gdy jeszcze jako napastnik grał w Zagłębiu Lubin.

Spośród obrońców w najgorszej sytuacji znalazł się Maciej Rybus, którego kariera od kilkunastu miesięcy przypomina jazdę na rollercoasterze. Rok temu miał za sobą sezon życia, ale w meczu ostatniej kolejki rosyjskiej ekstraklasy doznał urazu, który wykluczył go z udziału w Euro 2016. Chwilę później podpisał kontakt z Olympique Lyon i zaczął sezon w wyjściowym składzie, ale w grudniu wypadł z "11" i miejsca w niej już nie odzyskał. Po marcowym zgrupowaniu kadry zaliczył tylko pięć występów, spędzając na boisku raptem 241 minut. Cieszy się jednak dużym zaufaniem selekcjonera i powołanie otrzymał.

Statystyki obrońców reprezentacji Polski w sezonie 2016/2017:

ObrońcaKlubWystępyMinutyBramki/asysty
Bartosz BereszyńskiLegia Warszawa/Sampdoria Genua3629450/4
Thiago CionekUS Palermo3426580/0
Artur JędrzejczykFK Krasnodar/Legia Warszawa4234242/4
Marcin KamińskiVfB Stuttgart2622910/1
Igor LewczukLegia Warszawa/Girondins Bordeaux4640342/1
Michał PazdanLegia Warszawa4134580/0
Łukasz PiszczekBorussia Dortmund4334946/6
Maciej RybusOlympique Lyon3120290/3
4
/ 5

Sezon życia Zielińskiego

Mieszane uczucia muszą towarzyszyć podstawowym pomocnikom reprezentacji Polski: Kamilowi Grosickiemu i Grzegorzowi Krychowiakowi. Obaj doczekali się w minionym sezonie wymarzonych transferów, ale dla obu skończyły się one dużym rozczarowaniem.

Grosicki był w styczniu bohaterem głośnego transferu. Ostatniego dnia zimowego "okienka" spełnił marzenie o grze w Premier League i przeniósł się ze Stade Rennes do Hull City za 9 mln euro, stając się najdroższym nabytkiem Tygrysów w sezonie 2016/2017. W 15 wiosennych meczach Polak zaliczył pięć asyst i został najlepiej podającym zawodnikiem drużyny Marco Silvy, ale nie uratował zespołu przed degradacją. W całym sezonie, licząc także występy w Rennes i reprezentacji, strzelił pięć goli i zaliczył dziewięć asyst - to dorobek skromniejszy niż przed Euro 2016 (15 bramek, 11 asyst), choć wtedy spędził na boisku mniej minut.

Krychowiak podczas sezonu 2016/2017 wzbogacił się o Superpuchar Francji, Puchar Francji i Puchar Ligi Francuskiej, ale jego przygoda z PSG to jedno wielkie rozczarowanie. Rok temu przenosił się z Sevilli na Parc des Princes jako jeden z najlepszych defensywnych pomocników Europy, świeżo upieczony zdobywca Ligi Europy i człowiek, od którego Unai Emery zaczynał ustalanie wyjściowego składu.

Tymczasem przez cały sezon uzbierał łącznie 19 występów w pierwszym zespole PSG, a to oznacza, że opuścił aż 38 spotkań. Na boisku spędził tylko 1026 minut, co stanowi raptem 20 proc. możliwego do rozegrania czasu. Emery ostatni raz skorzystał z jego usług 8 marca w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Barceloną (1:6). By złapać rytm meczowy, pod koniec maja Krychowiak na własną prośbę zagrał w IV-ligowych rezerwach PSG. Po raz trzeci w sezonie i po raz trzeci z własnej inicjatywy. Jego transfer do PSG to jedna z największych pomyłek minionego sezonu.

Zmiana otoczenia dobrze zadziałała z kolei na Piotra Zielińskiego, który po przejściu z Empoli do Napoli rozegrał sezon życia. W Serie A 23-latek strzelił pięć goli i zaliczył siedem asyst - nigdy wcześniej nie miał tak dużego wkładu w zdobycz swojego zespołu. A warto wspomnieć, że grał mniej niż w poprzednim sezonie. Doskonale do Serie A wprowadził się Karol Linetty. 22-latek z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem Sampdorii Genua.

Jakub Błaszczykowski grał regularnie pierwszy raz od trzech lat, ale za to pierwszy raz w karierze musiał stoczyć, na szczęście udany, bój o utrzymanie. Wystąpił w 30 z 39 spotkań Wolfsburga i zaliczył w nich trzy asysty. Ma w nogach blisko dwukrotnie więcej minut (2338) niż przed Euro 2016 (1301).

Warto wspomnieć, że spośród wszystkich kadrowiczów najdłużej w grę o stawkę uwikłany jest Damian Dąbrowski z Cracovii: już 30 czerwca minionego roku wystąpił w meczu el. Ligi Europy ze Skendiją Tetowo.

Statystyki pomocników reprezentacji Polski w sezonie 2016/2017:

PomocnikKlubWystępyMinutyBrami/asysty
Jakub BłaszczykowskiVfL Wolfsburg3623380/6
Damian DąbrowskiCracovia3427884/7
Kamil GrosickiStade Rennes/Hull City3825875/9
Grzegorz KrychowiakSevilla FC2414300/0
Karol LinettySampdoria Genua4228301/5
Krzysztof MączyńskiWisła Kraków3832822/6
Sławomir PeszkoLechia Gdańsk3223203/10
Piotr ZielińskiEmpoli FC5329226/8
Rafał WolskiLechia Gdańsk3627102/7
Jacek GóralskiJagiellonia Białystok3631313/3
Paweł WszołekHellas Werona/Queens Park Rangers3423863/4
5
/ 5

Europa zazdrości Nawałce

O napastnikach reprezentacji Polski nie można powiedzieć złego słowa. Wręcz przeciwnie, snajperzy to nasz towar eksportowy. Kwartet, który Adam Nawałka powołał na mecz z Rumunią, w sezonie 2016/2017 pokonał magiczną granicę 100 zdobytych bramek. Obsady ataku reprezentacji Polski zazdroszczą niemal wszyscy w Europie.

Najskuteczniejszym z Polaków w sezonie 2016/2017 był oczywiście Robert Lewandowski, który strzelił 51 goli dla Bayernu Monachium i reprezentacji Polski. Kapitan Biało-Czerwonych zdobywał bramkę co 88 rozegranych minut! Strzelając 30 goli w Bundeslidze, Lewandowski wyrównał swój życiowy rekord, który ustanowił w poprzednim sezonie.

Z drugiej strony "Lewy" to najbardziej wyeksploatowany piłkarz spośród tych powołanych na mecz z Rumunią. Napastnik Bayernu wystąpił w 52 meczach, spędzając na boisku 4471 minut. To drugi z rzędu sezon z olbrzymimi obciążeniami - w sezonie 2015/2016 napastnik rozegrał 4761, a potem jeszcze wystąpił w Euro 2016. To właśnie dlatego Lewandowski zjawi się na zgrupowaniu kadry dopiero 5 czerwca, choć ostatni występ zaliczył 20 maja. Selekcjoner dał swojemu asowi możliwość zregenerowania organizmu i nacieszenia się nowo narodzoną córką.

Lewandowski po raz piąty w karierze został mistrzem Niemiec, ale walkę o tytuł króla strzelców Bundesligi przegrał na ostatniej prostej z Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem. W glorii mistrza Belgii i króla strzelców Jupiler Pro League na zgrupowaniu pojawi się za to Łukasz Teodorczyk, który zdobył dla Anderlechtu 22 ligowe bramki i dołożył do nich osiem trafień w innych rozgrywkach. "Teo" spędził na boisku aż 4149 minut, a do tego pod koniec sezonu zmagał się z urazem, więc również dostał więcej czasu na odpoczynek przed zgrupowaniem reprezentacji.

Lewandowski i Teodorczyk byli oczywiście najskuteczniejszymi zawodnikami swoich zespołów, a Kamil Wilczek został drugim najlepszym strzelcem Broendby Kopenhaga. 29-latek zdobył dla wicemistrza Danii 19 bramek - tylko Teemu Pukki (29) był od niego skuteczniejszy.

Spośród napastników reprezentacji Polski najskromniejszy dorobek w sezonie 2016/2017 miał Arkadiusz Milik, ale to efekt urazu kolana, którego 23-latek doznał w październikowym meczu el. MŚ 2018 z Danią (3:2). Gdy wrócił na boisko po czterech miesiącach, nie odzyskał już miejsca w składzie. Milik nie mógł wygrać rywalizacji ze strzelającym jak maszyna Driesem Mertensem i po powrocie do gry zdobył tylko jedną bramkę w 14 występach. Na usprawiedliwienie 23-latka trzeba jednak zaznaczyć, że w tym czasie spędził na boisku łącznie raptem 279 minut.

Dla swoich drużyn klubowych Lewandowski, Teodorczyk, Wilczek i Milik strzelili dokładnie 100 goli. Warto wspomnieć, że Polacy zdobywali bramki nie tylko w rozgrywkach krajowych, ale też w europejskich pucharach: Lewandowski (8) i Milik (3) w Lidze Mistrzów, a Teodorczyk (7) i Wilczek (4) w Lidze Europy.

Statystyki napastników reprezentacji Polski w sezonie 2016/2017:

NapastnikKlubWystępyMinutyBramki/asysty
Robert LewandowskiBayern Monachium52447151/10
Arkadiusz MilikSSC Napoli2510078/2
Łukasz TeodorczykRSC Anderlecht53414931/6
Kamil WilczekBroendby IF44324819/13
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (13)
avatar
Jan Feetz
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
99 nie 100!  
avatar
Jan Feetz
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
51 lewego 8 milika 31 teo 19 Wilczka to 99 a nie 100 panowie redaktorzy. Te drobne błędy kompromitują wasz portal. Naprawdę nikt u was nie potrafi liczyć czy macie to w nosie?  
kaz55
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawałka aut ! siedzi dureń całą zimę i zbiera profity za nic nie robienie, potem powołuje zawodników co nie powinno być ich w kadrze normalna żenada. Tacy zawodnicy jak Błaszczykowski, Peszko, Czytaj całość
avatar
Tomasz Tsa
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wp idiotyzm zioło gra w napoli a nie empoli  
avatar
zibi079
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ile reprezentanci mają w nogach to pewnie pokarzą badania. Niestety można stwierdzić bez żadnych badań, że Sławek Peszko w głowie ma niewiele. W niedzielnym meczu udowodnił to po raz kolejny. N Czytaj całość