W tym artykule dowiesz się o:
Arjen Robben (Holandia)
Holandii zabraknie na turnieju rangi mistrzowskiej po raz drugi z rzędu. Na Euro 2016 Oranje nie dostali się, ponieważ w swojej grupie eliminacyjnej uplasowali się dopiero na czwartym miejscu za Turcją, Islandią i Czechami. W el. MŚ 2018 spisali się lepiej, choć niewiele - zajęli trzecią pozycję za Francuzami i Szwedami i turniej w Rosji przejdzie im koło nosa.
To oznacza, że na mundialu zabraknie m.in. jednego z najlepszych skrzydłowych w historii futbolu - Arjena Robbena. 33-latek nie był w stanie wprowadzić Holendrów do mistrzostw, a po ostatnim meczu eliminacji zakończył karierę reprezentacyjną, którą rozpoczął w 2003 roku.
MŚ 2018 mogły być jego siódmym turniejem w karierze - wcześniej reprezentował Holandię na Euro 2004, 2008 i 2012 oraz MŚ 2006, 2010 i 2014. Na mundialu w 2010 roku sięgnął z Oranje po srebrny medal, a cztery lata później wrócił z Brazylii z brązem.
Gareth Bale (Walia)
Walia nie poszła za ciosem i nie powtórzyła sukcesu z eliminacji i finałów Euro 2016. Przez kwalifikacje Smoki przeszły jak burza, a we Francji dotarły aż do półfinału. Gareth Bale i spółka mieli apetyty na powrót Walii na mistrzostwa świata po 60 latach przerwy, tymczasem nie zagrają nawet w barażach. Walijczycy szansę na awans mieli do ostatniej kolejki, ale porażka 0:1 z Irlandii je pogrzebała.
Bale nie mógł zagrać w decydującym spotkaniu z powodu kontuzji mięśnia łydki. Gwiazdor Realu Madryt, w latach 2013-2016 najdroższy piłkarz świata, będzie zdecydowanie jednym z największych nieobecnych MŚ 2018. Ma dopiero 28 lat, więc będzie jeszcze miał okazję walczyć o pierwszy w karierze awans do mundialu.
Pierre-Emerick Aubameyang (Gabon)
W Rosji nie zagra też Pierre-Emerick Aubameyang. O tym, jak duża to strata dla mundialu, niech świadczy to, że w minionym sezonie Gabończyk był w stanie wygrać z Robertem Lewandowskim wyścig o tytuł króla strzelców Bundesligi. "Auba", jeden z najszybszych i najskuteczniejszych piłkarzy świata, nie był w stanie pomóc Gabonowi w awansie do mundialu - zagrał tylko w dwóch z pięciu spotkań ostatniej rundy eliminacji. Jego drużyna musiała uznać wyższość Maroka i Wybrzeża Kości Słoniowej.
ZOBACZ WIDEO Boniek: Mecz z Urugwajem będzie pożegnalnym dla Artura Boruca
Alexis Sanchez (Chile)
Brak awansu Chile na MŚ 2018 to jedna z największych niespodzianek południowoamerykańskich eliminacji. Zespół Alexisa Sancheza i spółki to w końcu triumfator dwóch ostatnich edycji Copa America, który przed ostatnią kolejką eliminacji zajmował miejsce premiowane awansem. Na zakończenie kwalifikacji Chilijczycy przegrali jednak z Brazylią, a wyniki innych spotkań ułożyły się tak, że La Furia Roja spadła na 6. miejsce, które nie dało jej nawet prawa do występu w międzykontynentalnym barażu.
To oznacza, że na mistrzostwach w Rosji nie zobaczymy też Alexisa Sancheza - skrzydłowego Arsenalu, za którego Manchester City jest skłonny wydać ok. 100 mln euro. 29-latek jest podwójnym rekordzistą reprezentacji Chile - żaden zawodnik nie rozegrał w niej więcej spotkań (109) i nie strzelił dla niej więcej goli (39).
Arturo Vidal (Chile)
Skoro Chile nie awansowało do MŚ 2018, to mundial będzie też uboższy o brak Arturo Vidala. Dla pomocnika Bayernu Monachium turniej w Rosji mógł być ostatnim w karierze - po zakończeniu el. MŚ 2018 30-latek podjął decyzję o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Bronił barw Chile od 2007 roku.
David Alaba (Austria)
Można mieć w swoim składzie jednego z najważniejszych zawodników Bayernu Monachium, a w swojej grupie el. MŚ 2018 zająć miejsce za Serbią, Irlandią i Walią? Można, a udowodniła to reprezentacja Austrii. Z drugiej strony David Alaba to jedyny piłkarz choćby europejskiego formatu, którym może się dziś pochwalić reprezentacja Austrii, więc jej brak na MŚ 2018 nie jest specjalnie dużym zaskoczeniem.
Marek Hamsik (Słowacja)
Nasi południowi sąsiedzi mogą mówić o sporym pechu, bo choć w ostatniej kolejce zapewnili sobie drugie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej, to okazali się być najsłabszym spośród dziewięciu wicemistrzów i nie zostali dopuszczeni do barażów. To oznacza, że na mundialu na pewno zabraknie Marka Hamsika - największej gwiazdy Napoli, czyli aktualnego lidera Serie A. Słowak ma 30 lat, więc turniej w Rosji - podobnie jak w przypadku Arturo Vidala - był w praktyce jego ostatnią szansą na drugi w karierze występ na mundialu.
Edin Dzeko (Bośnia i Hercegowina)
Podczas gdy Europa ekscytuje się reprezentacyjnym dorobkiem Roberta Lewandowskiego (51 bramek w 91 występach), warto zwrócić uwagę na to, że Edin Dzeko w reprezentacji Bośni i Hercegowiny ma jeszcze lepsze statystyki, bo w 89 dotychczas rozegranych spotkaniach strzelił 52 gole. I takiego snajpera też zabraknie na MŚ 2018, bowiem plecy Bośniakom pokazali Belgowie i Grecy. Trudno spodziewać się, by 31-letni dziś Dzeko przetrwał na reprezentacyjnej scenie do kolejnego mundialu.
Christian Pulisić (Stany Zjednoczone)
Jankesów zabraknie na mistrzostwach świata po raz pierwszy od 1986 roku, a awans do mundialu w Rosji stracili w nieprawdopodobnych okolicznościach. W ostatniej kolejce Amerykanie niespodziewanie przegrali 1:2 z outsiderem grupy - Trynidadem i Tobago. Jednocześnie swoje mecze wygrali Panamczycy i Honduranie, a to sprawiło, że Stany Zjednoczone na ostatniej prostej wypadły ze strefy dającej awans do mundialu.
To wielka szkoda, biorąc pod uwagę, że w Rosji nie zagra Christian Pulisić z Borussii Dortmund. 19-latek jest jednym z najbardziej utalentowanych pomocników na świecie, co zdążył już udowodnić zarówno w Bundeslidze i Lidze Mistrzów, jak i reprezentacji. W drużynie narodowej rozegrał już 20 spotkań, w których strzelił dziewięć goli i siedem asyst. Jak na nastolatka, to rewelacyjne statystyki. W Rosji mógł zaliczyć efektowne wejście na mundialową scenę, ale będzie musiał na to poczekać cztery lata.
Riyad Mahrez (Algieria)
Na przyszłoroczne mistrzostwa świata nie pojedzie też gwiazdor Leicester City i najlepszy piłkarz Premier League sezonu 2015/2016. Algieria Riyada Mahreza na mundialu w Brazylii sprawiła dużą niespodziankę, wychodząc z grupy, ale od tego czasu Lisy Pustyni tylko zawodzą. Z Pucharem Narodów Afryki 2015 pożegnały się już w ćwierćfinale, a podczas kolejnej edycji nie wyszły z grupy.
Teraz Algierczycy przegrali el. MŚ 2018 w bardzo słabym stylu, zajmując ostatnie miejsce w swojej grupie. W meczach z Nigerią, Zambią i Kamerunem zespół Mahreza zdobył tylko jeden punkt.
Henrich Mchitarjan (Armenia)
Wart 42 mln euro pomocnik Manchesteru United jest jednym z najlepszych zawodników Premier League na swojej pozycji, ale na występ w mistrzostwach Europy albo świata raczej nie ma co liczyć. Jego drużyna narodowa jest jedną z najsłabszych europejskich reprezentacji, o czym znów można było się przekonać w trakcie el. MŚ 2018. Armeńczycy zdołali urwać punkty tylko Czarnogórze (3) i Kazachstanowi (4) - siedem pozostałych spotkań, w tym dwa z Polską (1:2, 1:6) przegrali. Jeśli Armenia nie awansuje do Euro albo mundialu za czasów Mchitarjana, to nie uda się to już nigdy.