W tym artykule dowiesz się o:
Skandal na Łazienkowskiej
2.03.2014 r.: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 0:3 (walkower) Od samego początku spotkania sytuacja była bardzo napięta. Najpierw fani obrzucali się różnymi przedmiotami (m.in. racami), później doszło do bezpośredniego starcia pseudokibiców na trybunach, kiedy gospodarze wyłamali bramkę dzielącą obie strony. W przerwie wydawało się, że sytuacja została opanowana, jednak na wniosek biura bezpieczeństwa miasta Warszawy oraz obserwatora PZPN, spotkanie zostało zakończone przy stanie 0:0. Kilka dni później wynik zweryfikowano jako walkower na korzyść gości z Białegostoku.
Widowisko zepsute przez pseudokibiców
31.05.2014 r.: Zagłębie Lubin - Widzew Łódź 0:3 (walkower) Jeszcze przed ostatnim meczem sezonu 2013/14 dla obu zespołów było wiadomo, że zarówno Zagłębie, jak i Widzew, pożegnają się z T-Mobile Ekstraklasą. Niestety, nie udało się tego uczynić w dobrym stylu, mimo świetnego widowiska, które zaserwowali zawodnicy obu drużyn. Mecz został zakończony w 88. minucie, po tym jak kibice "Miedziowych" nie po raz pierwszy tego dnia obrzucili murawę racami. Remis 3:3 (przy takim rezultacie przerwano zawody) zamieniono na walkower dla zespołu gości.
Przykre pożegnanie 14-krotnych mistrzów
2.06.2017 r.: Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 2:2 Ruch Chorzów także w fatalnym stylu żegnał się z Lotto Ekstraklasą. Kibice "Niebieskich" doprowadzili w drugiej połowie do przerwania meczu na ponad dwadzieścia minut (goście prowadzili wówczas 2:0). Fani gospodarzy rzucali na murawę race, a później palili na trybunach flagi innej ekipy. Sędzia Jarosław Przybył nakazał zawodnikom zejście do szatni, gdyż porządkowi długo nie mogli zapanować nad sytuacją. W końcu jednak mecz wznowiono i dokończono. Piłkarze czternastokrotnego mistrza Polski zdołali wyrównać, ale nie uchroniło to ich od spadku.
Jedno racowisko od walkowera
19.11.2017 r.: Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:0 Mecz, określany jako spotkanie na szczycie 16. kolejki Lotto Ekstraklasy, przerywano dwukrotnie na około dziesięć minut. Wszystko spowodowane było odpalanymi racami przez kibiców Legii. W obu przypadkach Jarosław Przybył był zmuszony nakazywać zawodnikom opuszczenie murawy. Gdyby sędzia po raz trzeci zastopował pojedynek, to goście wygraliby walkowerem. Tak się jednak nie stało i zawody zostały dokończone.
Derby pełne strachu
13.12.2017 r.: Cracovia Kraków - Wisła Kraków 1:4 Od początku najsłynniejszych derbów w Polsce ciśnienie sięgało zenitu. W stronę piłkarzy Wisły leciały nie tylko wyzwiska, ale też różne niewielkie przedmioty. Płonęły race. Po przerwie spotkanie zostało przerwane, kiedy fani gospodarzy zaczęli ostrzeliwać kibiców gości fajerwerkami z rakietnicy. Sędzia kazał zejść zawodnikom do szatni. W pewnym momencie całkiem realna wydawała się decyzja, że spotkanie nie zostanie dokończone. Piłkarze obawiali się o swoje bezpieczeństwo. Na szczęście po ponad dwudziestu minutach sytuacja się unormowała, a piłkarze powrócili do gry.