Rosyjskie gwiazdy wielkich turniejów zawodziły na Zachodzie. Aleksandr Gołowin jest nadzieją na zmianę

Syczewa nazywano "rosyjskim Michaelem Owenem". Arszawin z kolei miał zostać gwiazdą światowego futbolu. Nie udało im się jednak sprostać oczekiwaniom. Teraz szansę ma Aleksandr Gołowin, który podpisał umowę z AS Monaco po tym, jak zachwycał na MŚ.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Aleksandr Gołowin (z lewej) podczas niedawnych mistrzostw świata

Gołowin zaskoczył fanów

4 mecze, 2 asysty. Bardzo dobry mecz z Hiszpanami. Piękny gol z rzutu wolnego w spotkaniu otwarcia z Arabią Saudyjską. Nie sposób nie zgodzić się, że Aleksandr Gołowin był jedną z jaśniejszych postaci mundialu.

Jeszcze przed turniejem wiele europejskich potęg futbolu obserwowało utalentowanego pomocnika. Niemal każdego dnia media donosiły o kolejnych ofertach dla CSKA Moskwa. Propozycje miały składać Inter, Juventus czy Arsenal. Mistrzostwa sprawiły, że niemożliwym stało się zatrzymanie go w Rosji. Ostatecznie 22-latek przyjął propozycję AS Monaco. Klub, którego zawodnikiem jest Kamil Glik, zapłacił za niego 30 milionów euro.

Fani piłkarza mają nadzieję, że poradzi sobie on z oczekiwaniami na Zachodzie. W przeciwieństwie do innych rosyjskich gwiazd z przeszłości. Przypomnijmy sobie zresztą ich losy... 

Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Aleksandr Gołowin zostanie gwiazdą AS Monaco?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)