W tym artykule dowiesz się o:
Po raz pierwszy dla Piasta Gliwice zagrał w szóstej kolejce. W przekroju całego zespołu spisywał się bardzo dobrze i był niesłychanie pewnym punktem mistrza Polski. Pięciokrotnie znalazł się w naszej jedenastce kolejki. Nie popełnił większych błędów przy swoich interwencjach. Pewnie spisywał się na przedpolu, a popisał się również kilkoma efektownymi paradami. Co prawda w końcówce sezonu znakomicie w bramce gliwiczan zastąpił go Jakub Szmatuła, ale Słowak zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie. Plach został także wybrany najlepszym bramkarzem Ekstraklasy. Jego głównym konkurentem był Dusan Kuciak z Lechii Gdańsk.
Czołowy obrońca Lotto Ekstraklasy. Lechia Gdańsk straciła w minionym sezonie 38 goli - tyle samo co Legia Warszawa. Mniej dał sobie strzelić tylko Piast Gliwice. To jednak defensywa Lechii przez większą część sezonu była nie do przejścia, a dyrygował nią właśnie Michał Nalepa. Świadczą o tym liczby - w naszej jedenastce kolejki znalazł się sześć razy. Stworzył dobrze rozumiejący się duet z Błażejem Augustynem. Strzelił trzy gole.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Gala Lotto Ekstraklasy bez Legii i Lechii. "Tylko mistrz musi być na wydarzeniu w komplecie"
Trafił do Piasta Gliwice z Legii Warszawa i w tym sezonie razem z kompanami zafiniszowali w Lotto Ekstraklasie przed stołecznym zespołem. Jakub Czerwiński był filarem najlepszej defensywy ligi. Piast stracił 33 gole w 37 kolejkach. To jedyna drużyna, która przepuszczała piłkę do własnej bramki średnio rzadziej niż raz na mecz. Czerwiński jest w tak wysokiej formie, że część kibiców domaga się jego powołania do reprezentacji Polski. Do skuteczności na własnej połowie dorzucił trzy gole po przeciwnej stronie boiska.
Trzy strzelone gole i siedem asyst - jak na obrońcę to wynik znakomity. Mladenović był jedną z głównych postaci w Lechii Gdańsk. Solidnie prezentował się w defensywie, ale i był niesłychanie groźny pod bramką rywala, bowiem często podłączał się do akcji ofensywnych. Ma dobrze ułożoną nogę i mocny, precyzyjny strzał z dystansu. Groźne były stałe fragmenty gry w jego wykonaniu.
Przesunięty do linii pomocy, gdzie brylował na skrzydle. Okazało się to znakomitym posunięciem. Konczkowski potrafi bowiem i zabezpieczyć tyły, ale i popisać się idealną wrzutką w pole karne przeciwnika. Osiem asyst nie wzięło się z niczego. Kolejny z tych zawodników, bez którego trudno dziś wyobrazić sobie Piasta Gliwice. W przekroju całego sezonu pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.
W polskich warunkach pomocnik nietuzinkowy, z dobrze ułożoną stopą, z przeglądem pola. Strzelił 13 goli i był drugim Polakiem w klasyfikacji strzelców. Do tych celnych uderzeń dorzucił sześć asyst, co dało piąte miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej. Tylko Igor Angulo był częściej od Starzyńskiego w jedenastce kolejki. Lider Miedziowych umiejętnie współpracował ze skrzydłowymi, którzy również wykręcili dobre statystyki.
To może być zaskoczenie, ale wato docenić rolę tego zawodnika w Cracovii. Został do Pasów sprowadzony w miejsce Miroslava Covilo, a wydaje się, że zastąpił go nawet z nawiązką. Ten ruch śmiało można teraz określić jednym z najlepszych transferów sezonu. Gol dał linii pomocy Cracovii niezbędny spokój, opanowanie i doświadczenie. Po raz pierwszy dla Cracovii zagrał w siódmej kolejce i do samego końca nie schodził z odpowiedniego poziomu. Na swoje konto mógł dopisać również trzy asysty.
Wybrany piłkarzem sezonu. Miał ogromy wpływ na grę Piasta Gliwice. Nie tylko strzelał gole i asystował, ale i rozgrywał piłkę, wyprowadzał szybkie ataki, dogrywał do kolegów z drużyny. Trudny do upilnowania, przebojowy, szybki. Potrafił nieszablonową akcją poderwać kolegów z drużyny, ale i kibiców. To jeden z takich piłkarzy, dla oglądania których przychodzi się na stadiony. Sezon zakończył z sześcioma golami i sześcioma asystami. Motor napędowy ofensywnych akcji mistrza Polski.
Nawet w najgorszej drużynie ligi można wyróżniać się tak bardzo, żeby zapracować na miejsce w jedenastce najlepszych zawodników sezonu. Dla Żarko Udovicicia zderzenie z Lotto Ekstraklasą okazało się bezkolizyjne, czego nie można powiedzieć o większości zawodników Zagłębia Sosnowiec. Wyróżniał się już w Fortuna I lidze, imponował swoimi akcjami również w elicie. Dziewięć goli i 10 asyst dały skrzydłowemu czwarte miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej. Udovicić zostaje w ekstraklasie, ponieważ związał się kontraktem z Lechią Gdańsk.
Doświadczenie w Lotto Ekstraklasie pomaga w seryjnym strzelaniu goli. 36-letni Marcin Robak wie doskonale, jak trafiać do bramki przeciwnika i swoimi 20 golami przyczynił się do utrzymania Śląska Wrocław. Na przykład w kluczowym, wygranym 2:1 spotkaniu z Wisłą Płock jednego gola strzelił, a przy drugim umiejętnie przyblokował bramkarza. Robak ma instynkt snajpera i robi z niego użytek. Był zdecydowanie najskuteczniejszym Polakiem w rodzimej lidze.
Były król strzelców Fortuna I ligi tym razem rządził pod bramkami przeciwników w Lotto Ekstraklasie. Doświadczony napastnik zdobył wymarzoną koronę. Z 24 golami wygrał klasyfikację snajperów, a z 27 punkami klasyfikację kanadyjską. Najsilniejsza broń ofensywna w lidze. Dla Górnika Zabrze nieoceniony. Strzelił połowę jego ligowych goli. Drugi snajper zespołu Jesus Jimenez zdobył prawie pięć razy mniej bramek. Igor Angulo był najczęściej - osiem razy - w naszych jedenastkach kolejki.