W tym artykule dowiesz się o:
To koniec!
Po 2,5 roku pracy Ireneusz Mamrot zgodził się na rozwiązanie umowy z Jagiellonią Białystok. Powodem tego były niesatysfakcjonujące wyniki w tym sezonie.
Czytaj także: Mamrot odniósł sukces w Jagiellonii (komentarz)
48-latek zebrał ogromne doświadczenie na Podlasiu. Przeżył lepsze i gorsze momenty. Dzięki kilku z nich zapisał się w historii klubu.
Koszmar Legii Warszawa
7 meczów. 3 zwycięstwa, 3 remisy i tylko jedna porażka. Drużyna prowadzona przez Mamrota była koszmarem dla Legii. Wygrywając 1:0 wiosną na swoim stadionie mocno skomplikowała jej szanse i w efekcie pozbawiła mistrzostwa Polski.
Dla kibiców Jagi najbardziej pamiętne będzie spotkanie z lutego 2018 roku. Wówczas na Łazienkowskiej ich drużyna zagrała kapitalnie i wygrała 2:0, co zresztą było najmniejszym wymiarem kary.
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Reprezentacja Polski szuka bazy treningowej. "W Dublinie możemy czuć się, jak w domu"
Mamrot time
W pierwszym roku pracy Mamrota w Jagiellonii zespół często ratował punkty golami w ostatnich minutach. Wspomnijmy choćby zwycięstwa z Górnikiem Zabrze (2:1), Pogonią Szczecin (1:0), Koroną Kielce (3:2) czy remisy z Cracovią (1:1) oraz Lechem Poznań (1:1). Do historii przejdzie jednak wiosenny mecz z Arką Gdynia.
W starciu z pomorską drużyną białostoczanie dokonali czegoś niesamowitego. Jeszcze na kilkadziesiąt sekund przed końcem doliczonego czasu gry przegrywali bowiem 1:2, ale trafienia Łukasza Burligi i Jakuba Wójcickiego dały wygraną 3:2!
Krok od mistrzostwa
Kiedy szkoleniowiec z Trzebnicy przejmował wicemistrzowską Jagę, to niewiele osób wierzyło w pozytywne zakończenie sezonu. Walka o tytuł wydawała się natomiast zupełną abstrakcją. Drużyna grała jednak równie dobrze, a czasami nawet lepiej niż rok wcześniej i znowu liczyła się w grze do ostatniej kolejki.
Ostatecznie podlaski klub znowu zdobył srebrny medal, tym samym powtarzając największe osiągnięcie w historii. Dla Mamrota był to zaś pierwszy tak duży sukces w karierze trenerskiej.
Ave Jagiellonia
Jagiellonia kilkukrotnie startowała w eliminacjach Ligi Europy. Charakteryzowało ją jednak to, że wygrywała w nich tylko z niżej notowanymi rywalami. Mamrot przełamał tą serię i zdołał wyeliminować w II rundzie faworyzowane portugalskie Rio Ave!
To były niesamowite mecze. Pierwszy w Białymstoku skończył się wynikiem 1:0 dla gospodarzy, a grano w potężnych kałużach pozostałych po ogromnej ulewie tuż przed rozpoczęciem. Rewanż to remis 4:4 po kapitalnym widowisku, w którym kibice przeżyli praktycznie wszystko.
Wyśniony koszmar na Narodowym
Kiedy Mamrot został trenerem Jagi, to kibice jako główne zadanie postawili przed nim awans do finału Pucharu Polski. W pierwszym sezonie się nie udało, w drugim - po szalonym półfinale z Miedzią Legnica (2:1) - tak. Dzięki temu mogli spełnić jedno ze swoich marzeń i pojechać wspierać swoich piłkarzy na Stadion Narodowy.
Trener marzył jeszcze o wygranej z Lechią Gdańsk i zdobyciu swojego pierwszego trofeum w karierze. To się jednak nie udało z powodu straty gola w doliczonym czasie gry, choć - jak sam zapewnia - wspomnienia i tak pozostaną mu na całe życie.