W tym artykule dowiesz się o:
"La Gazzetta dello Sport": Napoli wraca do gry!
Do 76. minuty w Neapolu utrzymywał się bezbramkowy remis. Wtedy to gospodarze zadali pierwszy cios, co Legii podcięło skrzydła. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0. "Do 76. minuty nie było możliwości przebicia polskiej obrony. W końcówce Napoli już dominowało i dzięki zwycięstwu wróciło do gry o awans do dalszej fazy Ligi Europy" - oceniła redakcja "La Gazzetta dello Sport".
goal.com: Napoli dostrzegło przewagę
"Mecz toczył się w wolnym tempie. Napoli utrzymywało się przy piłce, a Legia walczyła o przerwanie gry. Gospodarze zmuszali Misztę do wielu interwencji. Napoli dostrzegło swoją przewagę i wygrało ten mecz, wykorzystując swoje szanse. Legii brakowało szczęścia, czego dowodem są strzały w słupki" - podsumował serwis goal.com.
ilnapolista.it: Bramkarz stawał się koszmarem
"Napoli wygrało skomplikowany mecz z twardą Legią Warszawa i bramkarzem, który z minuty na minutę stawał się koszmarem. Jego nazwisko to Miszta, co w złowieszczy sposób przypomina bramkarza Malizię z Perugii, który 40 lat temu zmusił Napoli do samobójstwa w środku walki o Scudetto" - zrelacjonował serwis ilnapolista.it.
corriere.it: Zadecydowała magia Insigne i potęga Osimhena
"Polski zespół bronił się do 76. minuty, kiedy Insigne wymyślił świetną salwę. Plan Legii był prawie udany. Wtedy to padła pierwsza bramka za sprawą magii Insigne. Później trafił Osimhen, który udowodnił swoją potęgę, strzelając dziewiątego gola w ósmym meczu. Wybił polską obronę z rozpędu i pchnął ja na drzwi" - ocenił serwis corriere.it.
ilmattino.it: Wygrana z pewnym trudem
Serwis ilmattino.it mecz zrelacjonował jako "wygraną z pewnym trudem". "Zespół Michniewicza wypełniony jest pomocnikami i półnapastnikami, którzy na poczatku akcji Napoli zmuszeni są do odgrywania zadań defensywnych. Polski zespół był zmuszony skoncentrować się prawie wyłącznie na obronie. Dopiero w 76. minucie udało się Napoli przerwać defensywny mur" - czytamy.