Gol! Strzelił Daniel Gazdag. Asystował mu Tamas Kiss. Na listopad/grudzień nie ma co planować urlopów. W barażach raczej zagramy na wyjeździe i trafimy na trudnego rywala. A na boisku Kiss do Gazdaga, a ten miał tyle miejsca co my po czosnku w autobusie. Strzał pod poprzeczkę i 1:2.
Gol! Strzelił Karol Świderski. No właśnie. O tym mówiliśmy. Dogranie z rzutu rożnego, dość niepewnie Węgrzy, do piłki dopadł Świderski i uderzeniem głową z ośmiu metrów pokonał bramkarza. 1:1!
Gol! Strzelił Andras Schafer. To trzeba umieć... Dośrodkował Zsolt Nagy z rzutu wolnego, piłkę głową zgrał Puchacz, a Schafer także głową zdobył gola. Co więcej, Węgier głową założył siatkę Szczęsnemu. 0:1!
Żółtą kartkę otrzymał Zsolt Nagy. Zasłużona! OCZYWIŚCIE! My byśmy Węgra wywalili z boiska.