Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Karol Knap główkował nieznacznie obok bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jewhena Konoplianki. Delikatnie zapachniało wyrównaniem, ale Miedziowi pozostają na prowadzeniu!

Łukasz Łakomy oddał ponownie uderzenie zza pola karnego, ale nie ma sposobu na pokonanie Lukasa Hrosso. Piłka trafiła do pomocnika Miedziowych po podaniu Filipa Starzyńskiego i miał on sporo miejsca. Płaskie kopnięcie zapowiadało się obiecująco, jednak w dobrym miejscu ustawił się bramkarz Cracovii.

8789 kibiców na trybunach.

Trenerzy starają się odmienić mecz za pomocą zmian, ale niewiele to daje. W drugiej połowie Zagłębie przejęło inicjatywę i w pewnych momentach wydaje się, że spycha przeciwnika głęboko w pobliże bramki Lukasa Hrosso. Miedziowi nie znajdują jednak sposobu na oddanie strzału do siatki.

Nowe siły personalne w obu zespołach. Niezmiennie w drugiej połowie wiecej ciekawszego ma do zaproponowania KGHM Zagłębie Lubin. Ostatnia akcja podopiecznych Waldemara Fornalika została co prawda zatrzymana, ale Filip Starzyński miał jeszcze możliwość zagrożenia Cracovii dośrodkowaniem z rzutu rożnego.

W kwadransie po przerwie groźniejsze ataki przeprowadzili lubinianie. Groźne uderzenie Damjana Bohara zatrzymało się na słupku Cracovii, a Słoweniec starał się wykonać skuteczną dobitkę strzału Dawida Kurminowskiego. W następnej sytuacji Łukasz Łakomy nie pokonał kopnięciem zza pola karnego czujnego między słupkami Lukasa Hrosso.

Niebezpiecznie pod bramką Cracovii i gospodarze zostali uratowani przez słupek. Nieznacznie niecelne uderzenie Damjana Bohara! Ciekawa akcja przeprowadzona przez podopiecznych Waldemara Fornalika między innymi z udziałem Dawida Kurminowskiego.

Po powrocie z szatni na boisko kolejne nieudane ataki w obu kierunkach stadionu. Niezmiennie brakuje jakości w poczynaniach ofensywnych obu zespołów. Na pewno potrzeba lidera, który da swoim kompanom z zespołu sygnał do bardziej zdecydowanego natarcia.

Piłkarze powracają z szatni na boisko.

Pierwsza połowa na zero.

Pierwsza połowa dobiegła końca, a bezbramkowy wynik był dobrym podsumowaniem. Gra była nieatrakcyjna, a drużyny miały problem z zakończeniem dobrym strzałem ciekawie zapowiadających się ataków. Bramkarze Lukas Hrosso oraz Sokratis Dioudis nie musieli gimnastykować się między słupkami. W statystyce uderzeń celnych było 1:1.

Pozostało zaledwie pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie spotkania. Generalnie niewiele dzieje się na boisku. Drużyny mają problem z zakończeniem ciekawie zapowiadających się ataków. Bramkarze nie muszą gimnastykować się między słupkami.

W ostatnich minutach najgroźniejsze były ataki Cornela Rapy oraz Łukasza Łakomego. Rumun zameldował się w polu karnym przyjezdnych, ale nie oddał soczystego uderzenia po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Otara Kakabadze. Po przeciwnej stronie boiska Łukasz Łakomy nie przebił się w energicznie powracających do obrony gospodarzy.

Przerwa w grze była spowodowana urazem Filipa Starzyńskiego.

Najgroźniejszy dla Miedziowych był Michał Rakoczy, ale dwie akcje indywidualne pomocnika Cracovii zostały powstrzymane w ostatnim momencie. Rakoczy musiał zadowolić się wywalczeniem rzutów rożnych, a goście mogli gratulować sobie skutecznych interwencji w obronie.

Ciekawie zapowiadająca się akcja Miedziowych, ale Kacprowi Chodynie nie udało się opanować piłki po ciekawym podaniu z głębi pola. Aleks Ławniczak wykonał podanie odrobinę za mocne i piłka poleciała ostatecznie poza boisko odprowadzona przez Lukasa Hrosso.

Bartosz Kopacz w odpowiednim miejscu własnego pola karnego i zablokował akcję Michała Rakoczego. Pomocnik Cracovii przedzierał się odważnie wewnątrz pola karnego przeciwnika, ale przegapił dogodny moment do sprawdzenia strzałem Sokratisa Dioudisa.

Cracovia miała przewagę w posiadaniu piłki na początku meczu i często sprawdzała nieprzyjemnymi dośrodkowaniami Sokratisa Dioudisa oraz obrońców KGHM Zagłębia Lubin. Lepsza sytuacja podbramkowa została jednak wypracowana przez podopiecznych Waldemara Fornalika. W pole karne Pasów wbiegli obrońcy Bartosz Kopacz oraz Aleks Ławniczak i ten pierwszy nieomal wpakował piłkę z bliska do siatki po zgraniu kompana.

Ciekawe rozegranie rzutu wolnego przez podopiecznych Jacka Zielińskiego. Ostatecznie próba pokonania Sokratisa Dioudisa przez Michała Rakoczego została zablokowana. Ekipa z Krakowa musiała zadowolić się wypracowaniem rzutu rożnego, po którym nie było dużego zagrożenia.

Akcja Cracovii została przeprowadzona na prawej stronie boiska. Do ataku podłączył się dynamicznie Cornel Rapa. Ostatecznie dośrodkowanie nie sprawiło problemu ustawionemu w odpowiednim miejsca własnego pola karnego Sokratisowi Dioudisowi. Podręcznikowe zachowanie golkipera Miedziowych na przedpolu.

Zapachniało prowadzeniem Miedziowych po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W pole karne gospodarzy wbiegli przy tej okazji Aleks Ławniczak oraz Bartosz Kopacz. Temu drugiemu nie udało się wykorzystać zgrania kompana ze środka defensywy.

Cracovia w biało-czerwonych pasiakach, a do tego w białych spodenkach oraz getrach. KGHM Zagłębie Lubin z kolei w czarnych strojach ze srebrnymi wstawkami i drobnymi pomarańczowymi wstawkami.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia spotkania na stadionie Cracovii.

Zestawienie KGHM Zagłębia Lubin.

Jedenastka Cracovii.

Tak wyglądała najlepsza jedenastka poprzedniej kolejki.

Jedenastka bez Rakowa i Legii. Oto najlepsi piłkarze 31. kolejki w PKO Ekstraklasie

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

Przygotowania Zagłębia Lubin.

Zagłębie zdecydowało o spadku Lechii Gdańsk z PKO Ekstraklasy.

Katastrofa. Znany kolejny spadkowicz z PKO Ekstraklasy

Lubinianie punktowali w trzech ostatnich meczach. Kolejną cegiełką do utrzymania w PKO Ekstraklasie było zwycięstwo 3:1 z Lechią Gdańsk. Miedziowi odwracali wynik po strzale Jarosława Kubickiego. Odpowiedzieli na niego golami Bartosza Kopacza, Kacpra Chodyny oraz Tomasza Pieńki.

Damjan Bohar przed starciem w Krakowie.

Wspomnień czar z rundy jesiennej.

Cracovia wróciła bez punktów z Poznania.

Deklasacja w Poznaniu. Arcyważny wynik w kontekście pucharów

Cracovia w poprzednim meczu próbowała podjąć walkę na stadionie Lecha Poznań. Podopieczni Jacka Zielińskiego nie popisali się i już w pierwszej połowie stracili gole decydujące o porażce 0:3. Do bramki Cracovii strzelali kolejno Kristoffer Velde, Filip Marchwiński oraz Michał Skóraś.

Jacek Zieliński przed starciem z Miedziowymi.

W drugim z sobotnich meczów w PKO Ekstraklasie dojdzie do starcia Cracovii z KGHM Zagłębiem Lubin. Przed rozpoczęciem spotkania w Krakowie gospodarze mają o cztery punkty więcej w tabeli niż Miedziowi.