Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Xavier Dziekoński nie popisał się na przedpolu i zamiast uspokoić sytuację, to jeszcze dał mielczanom możliwość złapania kontaktu z przeciwnikiem.

Pozostało zaledwie pięć minut do zakończenia podstawowego czasu i trudno będzie cokolwiek zdziałać gospodarzom. Stal Mielec nie jest równie skuteczna jak przeciwnik, a jedyna jej bramka padła z rzutu karnego.

6325 kibiców na stadionie.

Było racowisko na trybunach.

Spokojne wymiany podań i zaczyna niecierpliwić się publiczność sprzyjająca zawodnikom Stali Mielec. Tymczasem ponownie zamieszał w wyjściowym ustawieniu szkoleniowiec zespołu z Podkarpacia.

Marco Ehmann starał się pokonać strzałem Xaviera Dziekońskiego po dośrodkowaniu z narożnika boiska. Rumun oddał jednak uderzenie zbyt mało zaskakujące, żeby piłka przeleciała obok golkipera złocisto-krwistych do siatki. Pewna interwencja.

Zgodnie ze statystykami, oba zespoły są specjalistami od zdobywania goli w pierwszych połowach. Mija czas po przerwie i na potwierdzenie nie zmienia się rezultat.

Stal miała szansę na doprowadzenie do remisu po przerwie. Co prawda Michał Trąbka chciał uruchomić dośrodkowaniem Ilję Szkurina, ale wyszło z tego niebezpieczne uderzenie. W ostatnim momencie poradził sobie Xavier Dziekoński i nie pozwolił na lądowanie piłki w siatce.

Marcus Godinho odebrał piłkę gospodarzom na ich połowie i ruszył w kierunku pola karnego z atakiem indywidualnym. Trochę zbyt nonszalancka decyzja o oddaniu uderzenia i Mateusz Kochalski nie został zmuszony do interweniowania.

Nie brakuje walki po powrocie drużyn z szatni na boisko. Sędzia musi mieć się na baczności, żeby nie przegapić żadnego ze złamania przepisów piłkarskich.

Przed przerwą nie przebierał w środkach w pojedynkach z gośćmi Koki Hinokio. Tym razem gra została przerwana, jednak po faulu na dryblującym pomocniku Stali Mielec.

Czekamy na wznowienie spotkania po przerwie.

Korona Kielce na prowadzeniu 2:1!

Stal Mielec złapała kontakt, ale niezmiennie jest o krok za przeciwnikiem.

Spotkanie rozkręcało się przez pewien czas, ale kiedy nastąpiło otwarcie wyniku strzałem Jewgienija Szykawki, przez stadion Stali Mielec przeszło piłkarskie tornado. Korona Kielce niebawem podwoiła prowadzenie, ale następnie gospodarze złapali kontakt golem na 1:2 autorstwa Krystiana Getingera.

Doliczone dwie minuty.

Pozostało jeszcze kilka minut gry przed zejściem obu zespołów na przerwę do szatni. Korona Kielce starała się ponownie zaatakować z wykorzystaniem aktywnego Jewgienija Szykawki, jednak sędzia asystent zauważył napastnika na spalonym.

Nieudane rozegranie nieco wybitych z uderzenia podopiecznych Kamila Kuzery. Piłka uciekła im poza boisko, a sędzia przyznał wznowienie od bramki Mateuszowi Kochalskiemu. Gospodarze niezmiennie muszą gonić swojego przeciwnika.

Krystian Getinger złapał kontakt z Koroną Kielce!

Będzie duża szansa na gola kontaktowego z rzutu karnego.

Krótka przerwa była spowodowana urazem po faulu Jacka Podgórskiego. Stal Mielec musi organizować się do bardziej zdecydowanego atakowania, ponieważ jej sytuacja zrobiła się bardzo nieprzyjemna.

Koki Hinokio interweniował nieprzepisowo i po jego konfrontacji z Martinem Remacle piłka została przyznana będącym już na dwubramkowym prowadzeniu gościom.

Jewgienij Szykawka zdobywcą pierwszego gola w meczu!

Dwie akcje przeprowadzone na boku boiska z wykorzystaniem młodzieżowca Łukasza Gerstensteina. Decydował się on na dośrodkowania, ale wyekspediowanie piłki nie stanowiło dużego problemu dla dobrze ustawionych kielczan.

Piłka została przyznana zawodnikom Stali Mielec po przewinieniu na Piotrze Wlazło. Spokojne wznowienie gry przez podopiecznych Kamila Kieresia.

Piłka uciekła zawodnikom Stali Mielec poza boisko. W tych okolicznościach wznowienie od bramki zostało przyznane Xavierowi Dziekońskiemu.

Koki Hinokio starał się napędzić atak Stali Mielec, jednak jego zagranie okazało się bardzo niedokładne. Korona Kielce nie miała jakiegokolwiek problemu z powstrzymaniem zawodników z Podkarpacia.

W ostatnim momencie zorientował się w sytuacji Mateusz Kochalski i wykonał podanie do kompana z zespołu. Już nacierali pressingiem podopieczni Kamila Kuzery.

Jacek Podgórski dostał podanie od Piotra Malarczyka i starał się zdobyć przestrzeń w konfrontacji z Krystianem Getingerem. Poradził sobie doświadczony obrońca Stali Mielec i nie pozwolił na stworzenie sytuacji podbramkowej Koronie Kielce.

Z drobnym opóźnieniem, ale jest pierwszy gwizdek w Mielcu. Liczymy na dobre widowisko podobne do tego, które stworzyli w środku tygodnia piłkarze Pogoni, Legii, Lecha i Rakowa w zaległych spotkaniach.

Za moment rozpoczęcie konfrontacji w Mielcu.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Na rozpoczęcie kolejki w PKO Ekstraklasie dojdzie do starcia Stali Mielec z Koroną Kielce. Dla kibiców obu zespołów jest to prestiżowa rywalizacja. Stal w dniach poprzedzających mecz chwaliła się trwającą od dawna serią bez porażki na własnym stadionie. Z kolei Korona musi budzić się, ponieważ po ostatnich niepowodzeniach jest coraz mocniej zagrożona na dnie tabeli.