Kluczowe momenty


Sprawdź nadchodzące mecze w kalendarzu
Relacja z meczu
Akcja indywidualna Szymona Kapelusza przerwana przez sędziego z powodu zagrania ręką.
Z dużym szczęściem Jakub Rajczykowski po strzale zza pola karnego Jakuba Braneckiego. Najpierw kontakt z dłońmi bramkarza, a następnie ze słupkiem.
Statystyki meczowe

Akcja indywidualna Szymona Kapelusza przerwana przez sędziego z powodu zagrania ręką.
Z dużym szczęściem Jakub Rajczykowski po strzale zza pola karnego Jakuba Braneckiego. Najpierw kontakt z dłońmi bramkarza, a następnie ze słupkiem.
Doliczone cztery minuty.
Żółtą kartkę otrzymał za zatrzymanie przeciwnika faulem.
Poszukają jeszcze gola kontaktowego skolwinianie, ale przegrywają praktycznie przez całe spotkanie i potrzebują piłkarskiego cudu.
Była żółta kartka dla sztabowca Chojniczanki, który był zbyt rozgorączkowany.
Damian Primel pewnym chwytem po dośrodkowaniu z lewego skrzydła.
Trochę poprawił sobie bilans Jakub Rajczykowski, ponieważ bramkarze w tym meczu więcej wpuszczają niż bronią.
Po golu kontaktowym zanosiło się na emocje, ale Chojniczanka nie chciała się bawić i odpowiedziała po minucie. Była także okazja do zdobycia szóstej bramki, jednak Marcel Zylla nie pokonał uderzeniem z dystansu Jakuba Rajczykowskiego.
Gol! Strzelił Marcel Stefaniak. Asystował mu .
Chojniczanka musiała raz jeszcze gasić piłkarski pożar i zrobiła to golem na 5:3 Marcela Stefaniaka, którego zdobył strzałem głową po wrzutce Maksymiliana Tkocza. Osiem goli, nie oszczędzają się piłkarze ofensywni!
Gol! Strzelił Szymon Kapelusz. Asystował mu .
Drużyna ze Skolwina absolutnie nie złożyła broni i złapała kontakt strzałem Szymona Kapelusza na 3:4 w 71. minucie. Wykorzystał on odbicie się piłki od pleców Krzysztofa Ropskiego po wrzutce Dawida Korta z rzutu wolnego. Damian Primel nie zdążył z obroną.
Chojniczanka już chyba odrobinę oszczędza energię przed niedzielnym wyzwaniem w Krakowie. Z kolei Świt Szczecin ma problem z przeprowadzeniem niebezpiecznego ataku zakończonego strzałem celnym.
Druga połowa meczu za półmetkiem.
Widać, że Chojniczanka postanowiła zamęczyć przeciwnika dośrodkowaniami, ale to skuteczny sposób na atakowanie.
Po zablokowanym dośrodkowaniu Mateusza Bąkowicza gospodarze mogli spokojnie wykonać korner.
Olbrzymia szansa na wpakowanie piłki po raz piąty do bramki Świtu Szczecin. Uderzenie Marcina Koziny obronił szczęśliwie Jakub Rajczykowski, a potężna dobitka Valerijsa Sabali była niedokładna.
Godzina meczu za drużynami, Chojniczanka coraz bliżej osiągnięcia celu.
Gospodarze poradzili sobie z rajdem osamotnionego Szymona Kapelusza.
Gospodarze próbują kontrolować wydarzenia, pomimo straty części zaliczki. Z kolei Świt Szczecin wykonał niedokładne dośrodkowanie po pojedynku Kacpra Nowaka z Mateuszem Bąkowiczem.
Chojniczanka wróciła do wymieniania podań, a jej atak pozycyjny zakończył się zablokowanym dośrodkowaniem. Jeszcze korner, a przed jego wykonaniem serpentyniada.
Gol! Strzelił Dawid Kort.
Świt nie wywiesił białej flagi i w 50. minucie próbuje rozpocząć pościg dzięki strzałowi z rzutu karnego Dawida Korta na 2:4. Jedenastka została przyznana gościom za zagranie ręką Patryka Olejnika.
Rzut karny za zagranie ręką Patryka Olejnika.
Patryk Gryckiewicz sam obejrzy powtórki.
Sędziowie zastanawiają się nad przyznaniem rzutu karnego gościom.
Piłkarze powracają z szatni na boisko.
Chojniczanka na zdecydowanym prowadzeniu.
Czekamy na drugą połowę meczu.
Chojniczanka robi co chce na boisku i na 99 procent może myśleć o finale baraży o awans do Betclic I ligi. Aż 4:1 po pierwszej połowie półfinału.
Doliczona minuta.
Gol! Strzelił Valerijs Sabala. Asystował mu Marcin Kozina.
Chojniczanka odzyskała trzybramkowe prowadzenie w 42. minucie golem na 4:1 Valerijsa Sabali po płaskim dograniu Marcina Koziny. Demolka w pierwszej połowie, Świt Szczecin w zasadzie nie broni.
Przerwa w grze po zderzeniu Beniamina Czajki z Dawidem Kortem.
Kacper Nowak poradził sobie z wyekspediowaniem piłki po dośrodkowaniu Dariusza Kamińskiego. Inna sprawa, że Chojniczanka nieco uspokoiła się po ofensywnym naporze Świtu Szczecin.
Odrobina spokoju po fragmencie meczu, w którym padły trzy bramki jedna po drugiej.
Gol! Strzelił Krzysztof Ropski. Asystował mu .
Drużyna ze Szczecina odpowiedziała golem na 1:3, dzięki któremu rywalizacja odzyskała pikanterię. Krzysztof Ropski oderwał się od obrońców Chojniczanki i oddał dwa uderzenia po dośrodkowaniu Kacpra Nowaka. Pierwsze z nich zatrzymał Damian Primel, ale dobitka była bezlitosna.
Gol! Strzelił Dariusz Kamiński. Asystował mu Marcin Kozina.
Na gola na 3:0 nie trzeba było długo czekać, a Chojniczanka dostała to trafienie w prezencie od Jakuba Rajczykowskiego. Bramkarz Świtu zachował się katastrofalnie i wykopał piłkę prosto pod nogi Marcina Koziny. Gospodarze mieli dużo czasu na sfinalizowanie ataku, a Dariusz Kamiński miał obowiązek dopełnić formalności strzałem z bliska.
Gol! Strzelił . Asystował mu .
Gospodarze grali dość swobodnie, a ich prowadzenie było niezagrożone. W 28. minucie Chojniczanka dołożyła do przewagi gola na 2:0. Nękała ona przeciwnika swoimi dośrodkowaniami, a kolejne z nich wykonał Jakub Żywicki z lewego skrzydła. Po drodze piłka przemknęła obok Valerijsa Sabali w narożnik bramki.
Gospodarze nękają przeciwników swoimi dośrodkowaniami. W ostatnim czasie radzi sobie Świt Szczecin, co nie oznacza, że potrafi później przetransportować piłkę do przodu.
Pierwsza połowa za półmetkiem. Na razie jedno uderzenie celne, które przesądza o wyniku.
Poniosła fantazja Dawida Korta. Uderzenie z dystansu było beznadziejne i wznowienie od bramki przyznane Damianowi Primelowi.
Chojniczanka kończy ataki groźniejszymi strzałami. Tym razem jednak niedokładna próba z dystansu, dlatego pozostaje jednobramkowe prowadzenie.
Dariusz Kamiński uciekł obrońcom i oddał strzał głową. Tym razem bez efektu bramkowego, ale nie radzi sobie defensywa Tomasza Kafarskiego.
Jakub Żywicki miał ochotę na dołożenie gola do asysty, ale jego uderzenie zza pola karnego było niedokładne.
Po kwadransie bliżej awansu Chojniczanka.
Podanie przed pole karne do Grzegorza Aftyki, który jako pierwszy oddał uderzenie w kierunku bramki Chojniczanki. Rzucił się Damian Primel, ale z powodu niedokładności przeciwnika, nie musiał interweniować.
Chojniczanka na razie nie pozwala na sprawdzenie strzałem Damiana Primela.
Grzegorz Aftyka wymienił podania z Dawidem Kortem, ale nie przebił się atakiem przez Dmytro Juchymowicza. Tylko wrzut z autu dla zawodników ze Szczecina.
Pierwsza bramka w sezonie środkowego defensora.
Gol! Strzelił . Asystował mu .
Chojniczanka spędzała dużo czasu na połowie przyjezdnych, którzy nie wytrzymali za długo z czystym kontem. Dmytro Juchymowicz zdobył prowadzenie 1:0 w 7. minucie. Co prawda oddał strzał głową w środek bramki, ale to wystarczyło do pokonania Jakuba Rajczykowskiego. Piłka wtoczyła się do sieci, a asystował z rzutu rożnego Jakub Żywicki.
Marcin Kozina miał ochotę na wpakowanie piłki do bramki. Szkoda, że ręką. Zapomniał, że sędzia ma oczy, a dodatkowo jest VAR.
Początek rywalizacji i drużyny w klasycznych strojach. Chojniczanka w czerwono-żółtych, a Świt Szczecin w biało-błękitnych.
Piłkarze obu klubów wyszli z szatni na boisko.
Dobiega końca rozgrzewka w Chojnicach.
Do podstawowego składu Świtu wrócił po pauzie spowodowanej kartkami Grzegorz Aftyka. Zagra on w ataku wspólnie z Krzysztofem Ropskim, a na ławce rezerwowych pozostał Aron Stasiak. Powracający do Chojnic trener Tomasz Kafarski nie zdecydował się natomiast na wprowadzenie do obrony doświadczonego Rafała Remisza.
Damian Nowak przed spotkaniem.
Jedenastka zespołu z Chojnic.
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
W drugim półfinale baraży o Betclic I ligę zmierzą się Chojniczanka ze Świtem Szczecin. Drużyna z Chojnic była czwarta w sezonie zasadniczym, dlatego będzie gospodarzem pojedynku z piątym Świtem. Drużyna z dzielnicy Skolwin sprawiła niespodziankę, dostając się do baraży w roli beniaminka. W finale na lepszy zespół czeka już Wieczysta Kraków po pokonaniu 3:1 KKS-u 1925 Kalisz.

