Doliczona minuta. Robert Podoliński popiera, że o minutę za dużo.

Za doliczanie minut do takich meczów powinna być karna wizyta na kolegium sędziowskim. Panie Leszku, proszę nie ryzykować.

Znicz Pruszków ma problem z utrzymaniem się przy piłce nawet na własnej połowie boiska.

Teraz ostre przewinienie, ale w drugiej połowie bez kartek.

"Idźcie do domu, my nie powiemy nikomu" - niesie się z trybun. Obiecujemy, także nie puścimy pary z ust.

Nie było zagrożenia po stałym fragmencie gry, a Znicz Pruszków odpowiedział kontratakiem. Krystian Tabara ładnie minął dwóch przeciwników, ale zabrakło mu energii do postraszenia Kamila Brody.

Korner po zablokowanym dośrodkowaniu Macieja Kuziemki.

Szukają jeszcze szkoleniowcy rozwiązań na ławkach rezerwowych, ale dramaturgii w tym wszystkim zero. Wisła Kraków może powoli pakować komplet punktów do klubowego autokaru.

Druga połowa meczu za półmetkiem.

Nie przebił się atakiem indywidualnym przez obronę przyjezdnych Daniel Bąk.

Peter Struhar mógłby rzucić biały ręcznik. Spiker próbuje zmobilizować kibiców Znicza Pruszków do dopingu, ale będzie trudno.

Znicz Pruszków szuka sposobu na naprawienie wyniku. Z kolei Wisła Kraków ma najwyraźniej ochotę na odniesienie wyższego zwycięstwa niż niedawne 6:1 Wieczystej Kraków z Polonią Warszawa.

Wiślacy strzelają aż miło. 5:0 po niespełna godzinie grania.

Już siedem goli w pięciu meczach Angela Rodado.

W 47. minucie Adrian Kazimierczak postraszył strzałem głową po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, ale zdenerwowany nie przymierzył do bramki.

Powraca już na boisko Mariusz Jop. Wygląda na spokojnego i trudno jest się temu dziwić.

Frederico Duarte. 3:0 i pozamiatane!

3:0 po nieco ponad 45 minutach. Co tu dodawać? Jeżeli nie dojdzie do kompletnego kataklizmu, z punktu widzenia Wiślaków, to komplet punktów pojedzie do Krakowa.

Doliczone cztery minuty.

Zabrakło boiska Wiślakom i gospodarzom zostało przyznane wznowienie od bramki.

Angel Rodado już w pełni sił i podskakuje jak kózka. Hiszpan składał się do przewrotki po dośrodkowaniu. Pruszkowianie ratowali się w tych okolicznościach wybiciem piłki na korner.

Zostają na boisku zdrowy Angel Rodado i oszczędzony przez VAR - Bartłomiej Ciepiela.

Kacper Napieraj poradził sobie ze złapaniem strzału Angela Rodado z rzutu wolnego.

Ponownie agresywnym pressingiem Wisła Kraków i Leszek Lewandowski musiał ratować zawodników Znicza Pruszków odgwizdaniem faulu.

Delegacja z Krakowa.

Strzelił po rzucie rożnym Kacper Duda, ale postraszył gołębie na stadionie.

Frederico Duarte wybiegł w tempo za obrońców z Pruszkowa i miał świetną szansę na swojego gola. Piłka, po strzale, została odbita na korner przez Kacpra Napieraja.

2:0 dla Wisły Kraków. Już po dramaturgii?

Nieudane podanie Jarosława Jacha do Tymona Proczka i piłka uciekła zawodnikom z Pruszkowa poza boisko.

Znicz zaliczył kompletny falstart, choć wyglądał na zmobilizowanego do walki. Po golu Angela Rodado gospodarzom jest trudno o zbliżenie się do bramki Kamila Brody.

Po kwadransie faworyt na dobrej drodze do odniesienia kolejnego zwycięstwa.

We wtorek rozegrano już dwa mecze pierwszoligowe.

Demolka w Betclic I lidze. Wieczysta Kraków nie miała litości dla rywali

Trudna sytuacja Znicza Pruszków, ale zapunktowanie nie jest przecież niemożliwe. Inna sprawa, że gospodarze musieli blokować kolejne niebezpieczne uderzenie Angela Rodado.

Leszek Lewandowski przerwał grę po kolizji z udziałem Radosława Majewskiego.

Mamy gola dającego prowadzenie. 1:0 po strzale Angela Rodado.

Strzela Angel Rodado.

Kacper Napieraj sfaulował we własnym polu karnym Angela Rodado. Komedia, po co ten faul?

Gospodarze w żółtych koszulkach i getrach, a do tego w czerwonych spodenkach. Z kolei Wisła Kraków w białych strojach z czerwonymi elementami. Na samym początku spotkania zaatakowali piłkarze z województwa mazowieckiego.

Ostatnie przygotowania do meczu.

Sędzia: Leszek Lewandowski (Zabrze)

Wisła Kraków powraca do gry w Betclic I lidze po krótkiej, weekendowej przerwie. Biała Gwiazda powalczy na wyjeździe ze Zniczem Pruszków, który ma olbrzymi problem z punktowaniem. Drużyna, którą niedawno przejął Peter Struhar, ma za sobą komplet pięciu porażek od początku sezonu.