Bramka zmiennika. 5:0 i pozostało czekać na zakończenie chłosty przy Reymonta.

Ante Simundza powinien rzucić biały ręcznik. Kandydat do awansu dostał prawdziwe lanie.

James Igbekeme zameldował się przy Reymonta swoim strzałem, ale zdecydowanie zabrakło w nim dokładności.

Zabrakło odrobiny dokładności w ataku, który zaproponowali podopieczni Mariusza Jopa. Podanie prostopadłe uciekło w objęcia Michała Szromnika.

Olivier Sukiennicki sprawdził strzałem celnym Michała Szromnika. Nie ma kolejnego gola dla lidera Betclic I ligi.

Bardzo korzystny wynik nie przekonuje podopiecznych Mariusza Jopa do oddania inicjatywy przeciwnikom.

Pod znakiem zapytania stanęło już nie zwycięstwo lidera, a jego rozmiar. Angel Rodado w 63. minucie dostał jeszcze jedno dobre podanie z głębi pola i strzałem w kierunku dalszego słupka podniósł wynik na 4:0. Jednocześnie skompletował hat-tricka.

Nie będzie na razie rzutu karnego, piłka ponownie sunie po murawie, a za drużynami jest godzina meczu.

Sędzia zastanawia się nad przyznaniem gospodarzom rzutu karnego po kolizji z udziałem Frederico Duarte.

Podanie prostopadłe w pole karne zespołu z Krakowa. Tam czujnie i skutecznie interweniował Kamil Broda.

Sędzia asystent podniósł chorągiewkę, a to z powodu kolejnego spalonego.

Wrocławianie mieli szansę na zrobienie użytku z rzutu rożnego. Nie są jednak równie pomysłowi oraz skuteczni w ofensywie jak Śląsk Wrocław.

Wiktor Biedrzycki pewnie główkował na 3:0!

Czekamy na duże emocje w drugiej połowie spotkania.

Niebawem początek emocji po zmianie stron.

Po zdobyciu dwubramkowego prowadzenia, przez Wiślaków, gra wyrównała się, ale sytuacje podbramkowe Śląska były dalekie od stuprocentowych. Kamil Broda nie musiał gimnastykować się między słupkami, żeby zachować czyste konto do zakończenia pierwszej połowy meczu.

Doliczony czas.

Niewiele wynika z rozegrań Śląska Wrocław, a to już ostatnie szanse na poprawienie wyniku w pierwszej połowie.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie. Maciej Kuziemka rozpędził się na boku boiska, ale nie przebił się przez obronę Śląska Wrocław.

Przypomniał o sobie szarżą indywidualną Frederico Duarte, jednak jego uderzenie zatrzymało się w bocznej siatce w bramce wrocławian.

Maciej Kuziemka zablokowany i gospodarze musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego.

Na zakończenie drugiego kwadransa spotkania była szansa na strzelenie gola Wiślakom. Damian Warchoł nie zaskoczył Kamila Brody po dalekim dorzuceniu Marca Llineresa.

W ostatnich minutach zmienia się posiadanie piłki, ale nie ma z tego sytuacji podbramkowych.

Nieco odważniej Śląsk Wrocław, co pozwoliło wywalczyć wznowienie wrzutem z autu na połowie przeciwnika. Zabrał się za nie Miłosz Kozak. Piłka została wyekspediowana z pola karnego, ale do Marca Llinaresa, który oddał uderzenie do statystyk.

Pierwsza połowa meczu za półmetkiem, dwubramkowe prowadzenie Wiślaków samo się komentuje.

Wisła Kraków na połowie przeciwnika i niezmiennie próbuje prowokować wysoko straty zawodników z Wrocławia.

Angel Rodado strzelił już dwa gole w tym meczu.

Śląsk Wrocław już musi odrabiać stratę do przeciwnika.

Początkowo schowani podopieczni Antego Simundzy przeszyli wyżej na połowę przeciwnika. Tam próbują utrudniać życie gospodarzom.

Julius Ertlthaler nie przypilnował linii spalonego Śląska Wrocław. Sędzia asystent Pawła Malca zobaczył pomocnika na spalonym.

Rzut wolny w dogodnym miejscu dla Wiślaków, ale nie przekuli go w wielkie zagrożenie dla Michała Szromnika.

Biała Gwiazda ruszyła wcześnie do ataku. Już w 2. minucie zrobiło się bardzo nerwowo pod bramką Michała Szromnika, ponieważ były dwa uderzenia. Pierwsze Wiktora Biedrzyckiego odbiło się od słupka po rykoszecie. Drugie Jakuba Krzyżanowskiego było już bardziej banalne.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia meczu.

Tak było w sobotnich meczach na zapleczu PKO Ekstraklasy.

Fatalne pudło uratowało skórę Polonii Warszawa

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

W niedalekiej przeszłości mecz Wisły Kraków ze Śląskiem Wrocław potrafił decydować nawet o mistrzostwie Polski dla zespołu z województwa dolnośląskiego. Aktualnie oba kluby są w Betclic I lidze z nadzieją na powrót do PKO Ekstraklasy. Wisła od początku sezonu tylko zwycięża i na ten moment nie zanosi się na jakikolwiek problem z awansem. Śląsk także naciska na czołówkę w tabeli.