Doliczone cztery minuty.

Ostatnie minuty konfrontacji dziesięciu przeciwko dziesięciu. Zobaczymy, której z drużyn uda się wykreować lepszą szansę na rozstrzygnięcie meczu.

Ivan Marquez może zobaczyć czerwoną kartkę. Sędziowie sprawdzają. Monitor cieszy się powodzeniem w tym meczu.

Akcja przeprowadzona z wykorzystaniem prawego skrzydła. Wyglądała ona obiecująco. Piłka sprawnie krążyła między zawodnikami, jednak zabrakło strzału po dośrodkowaniu. Odetchnęli Górale.

Trwa napór Cracovii na obronę przeciwnika. Czas pracuje na korzyść bielszczan, jednak prawdopodobnie minuty pozostałe do końca spotkania będą dla nich trudnym i dłużącym się okresem.

Cracovia wybroniła się po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zorganizowała się do kontrataku na bramkę zdziesiątkowanego przeciwnika. Pelle van Amersfoort wybiegł na czystą pozycję, ale przegrał pojedynek z bramkarzem. Michal Pesković triumfuje i trudno się temu dziwić!

To wyglądało groźnie dla przyjezdnych. Moment dekoncentracji w ich szeregach obronnych i była możliwość stoczenia pojedynku z ich bramkarzem. Zorientował się ostatni defensor i wślizgiem wyekspediował futbolówkę.

Sporo dośrodkowań kierowanych w pole karne beniaminka. Starał się przełamać ten schemat Florian Loshaj, którego uderzenie zostało zablokowane przez defensora Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Cracovia ma możliwość przekucia przewagi liczebnej w prowadzenie. Czasu pozostało całkiem sporo, jednak podopieczni Michała Probierza muszą zaproponować coś zaskakującego, żeby sforsować cofniętych bielszczan. Może i Podbeskidzie Bielsko-Biała poszuka jeszcze rozstrzygnięcia.

Petar Mamić mógł zagrozić dośrodkowaniem, jednak nie kopnął piłki z odpowiednią energią oraz rotacją. Karol Niemczycki wyłącznie obserwował atak zamykający kwadrans po przerwie. W nim bez zmiany kompromisowego rezultatu.

Cracovia miała możliwość groźniejszego wykonania stałego fragmentu gry, ponieważ wywalczyła dla siebie korner. W pole karne podopiecznych Roberta Kasperczyka wybrali się obdarzeni dobrymi warunkami fizycznymi gospodarze. Piłka została wyekspediowana przez Milana Rundicia po uderzeniu Dawida Szymonowicza.

Przewinienie na Ivanie Fioliciu i piłka przyznana gospodarzom. Podbeskidzie Bielsko-Biała nie przebiera w środkach i już kilkakrotnie potraktowało bezpardonowo pomocnika Cracovii. Inna sprawa, że podopieczni Michała Probierza marnują stałe fragmenty gry.

Piłkarze mieli możliwość zmodyfikowania swoich założeń przedmeczowych. Szkoleniowcy przyjrzeli się obrazowi rywalizacji w pierwszej połowie i mieli kwadrans na przekazanie swoich uwag podopiecznym.

Rozpoczęła się druga połowa spotkania w Krakowie. Pierwsza całkiem interesująca, co nie oznacza, że piłkarze osiągnęli już swoje maksimum. Po przerwie również można zaproponować dużo dramaturgii.

Doliczone trzy minuty.

Sędzia zastanawiał się nad przyznaniem rzutu karnego Cracovii po przewinieniu Gergo Kocsisa na Dawidzie Szymonowiczu. Będzie jedenastka!

Nie trzeba było długo czekać na kolejną sytuację podbramkową. Tym razem możliwość poprawienia wyniku miała Cracovia, jednak jak spod ziemi wyrósł Filip Modelski i poradził sobie z uderzeniem Rivaldinho.

Cracovia w dużych opałach, a jej ratownikiem okazał się Karol Niemczycki. Bramkarz interweniował w sytuacji sam na sam z Michałem Rzuchowskim. Pochodzący z Pomorza pomocnik ma czego żałować po swojej niewykorzystanej szansie.

Ivan Fiolić niestrudzenie szuka sposobu na pokonanie swoim strzałem Michala Peskovicia. Na razie górą w pojedynkach jest bramkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała, któremu marzy się triumfalny powrót na stadion Cracovii. Na razie wszystko przebiega po myśli golkipera przyjezdnych, jednak to dopiero pierwsza połowa.

Cracovia rozdrażniona i starała się pozbawić przeciwnika prowadzenia w drugim kwadransie. Nie udało się. Michal Pesković nie przepuścił piłki do bramki po uderzeniu Ivana Fiolicia. Pasy domagały się jeszcze podyktowania rzutu karnego, ale po wideo weryfikacji nie było gwizdka sędziego.

Filip Modelski popełnił przewinienie na Sergiu Hancy. Niezła szansa na zagrożenie Podbeskidziu Bielsko-Biała z rzutu rożnego. Raczej pozycja do dośrodkowania niż do uderzenia na bramkę Michala Peskovicia. Cracovia nie wykorzystała tego stałego fragmentu gry do objęcia prowadzenia.

Drugie uderzenie na bramkę bielszczan. Tym razem niecelne. Michal Pesović nie musiał zrobić nic poza odprowadzeniem wzrokiem piłki po próbie Ivana Fiolicia. Na razie nieśmiałe ostrzeżenia Cracovii.

Cracovia stara się przetransportować piłkę w pobliże bramki Podbeskidzia Bielsko-Biała. W początkowym kwadransie miała mniej do powiedzenia na boisku niż przeciwnik, ale wygląda na to, że przyspiesza. Po rzucie rożnym uderzenie Rivaldinho, tyle że zablokowane przez Górala.

Poszybowała piłka niebezpiecznie pod bramkę Cracovii i musiał popracować Karol Niemczycki. Skuteczna interwencja, a po chwili wyjaśnił całe zamieszanie przechwyceniem dośrodkowania z rzutu rożnego.

Tym razem Cracovia miała możliwość rozegrania rzutu wolnego na połowie przeciwnika. Do piłki podszedł Florian Loshaj, ale nie wpadł na żaden kreatywny pomysł. Więcej było z tego zagrożenia niż pożytku dla podopiecznych Michała Probierza.

Nic wynikło z rozegrania rzutu wolnego przez podopiecznych Roberta Kasperczyka, ale pozostają oni na połowie przeciwnika. Cracovia schowana i albo chce dać się wyszumieć Góralom, albo ma na razie mało do zaproponowania.

Przyglądamy się pierwszym, dość nieśmiałym atakom w meczu. Piłkarze zapoznają się z warunkami rywalizacji na stadionie Cracovii. Starał się w bardziej zdecydowany sposób przedrzeć się w pole karne gospodarzy Marko Roginić, ale został przed nim sfaulowany.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

- Grałem w piłkę ręczną, hokej czy biegałem na nartach, ale byłem w tym tak beznadziejny, że przykleiłem się do piłki nożnej - przyznaje Peter Wilson, nowy piłkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała - pierwszy Liberyjczyk w historii PKO Ekstraklasy.

Takiego piłkarza w Polsce jeszcze nie było. PKO Ekstraklasa ma być dla niego trampoliną

Spotkanie poprowadzi Jarosław Przybył.

Przed nami spotkanie Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Początek spotkania o godzinie 15:00. Tak wygląda aktualna tabela PKO Ekstraklasy:

Śląsk Wrocław niemrawo goni najlepszych. Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy