Doliczone cztery minuty.

Do końca gospodarze starają się poprawić wynik. Na pięć minut przed końcem podstawowego czasu cała seria uderzeń i ostatecznie piłka otarła się o słupek w bramce Patryka Królczyka.

Adrian Błąd z dubletem. 3:0!

Mniej niż kwadrans podstawowego czasu, a Chojniczanka niezmiennie ma problem z umieszczeniem piłki w bramce strzeżonej przez Patryka Królczyka.

Paweł Sokół popracował na przedpolu i nie pozwolił na oddanie uderzenia Filipowi Kozłowskiemu. Futbolówka po dośrodkowaniu szybowała w kierunku autora dotychczas ostatniego gola, ale ostatecznie nie dotarła do adresata.

Adam Nocoń ma o czym myśleć.

Mateusz Klichowicz sprawiała trochę problemów przeciwnikom. Kolejna szarża tego zawodnika przyniosła Chojniczance korner. Po dośrodkowaniu spod chorągiewki trochę się zakotłowało, ale zwycięsko wyszli z tego zamieszania piłkarze z województwa śląskiego.

Godzina rywalizacji za drużynami. W kwadransie po przerwie nie doszło do jakiegokolwiek przełomu, a czas pracuje na korzyść katowiczan. Była możliwość strzelenia gola kontaktowego, ale nie wykorzystał jej Mateusz Klichowicz po podaniu Roberta Ziętarskiego.

Zanosi się na drugą zmianę w obronie gości spowodowaną urazem.

Chojniczanka podejmuje agresywne próby odebrania piłki przeciwnikom. Piotr Idzik nie pozwala poszaleć podopiecznym Adama Noconia i pieczołowicie odgwizduje każde przewinienie. Przed momentem przesadził Tomasz Mikołajczak i po jego faulu futbolówka została przyznana drugoligowcowi z województwa śląskiego.

Sporo dośrodkowań posyłanych w pole karne katowiczan. Muszą popracować podopieczni Rafała Góraka, żeby nie pozwolić na oddanie uderzenia Szymonowi Skrzypczakowi czy Tomaszowi Mikołajczakowi.

Przewinienie na Bartoszu Jaroszku w centrum boiska. Pomocnik katowiczan nie spieszył się z ponownym wprowadzeniem piłki do gry.

Rozpoczęła się druga połowa spotkania na stadionie Chojniczanki. Gospodarze mają jeszcze sporo czasu na przeprowadzenie pościgu, ale muszą zaproponować zdecydowanie więcej w ofensywie. GKS Katowice postara się kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń i utrzymać przewagę.

Rafał Górak powinien być zadowolony z postawy podopiecznych.

Doliczona minuta.

Szansa na zrehabilitowanie się za błąd przy golu Filipa Kozłowskiego. Robert Ziętarski oddał celne uderzenie z rzutu wolnego, jednak nie pokonał nim Patryka Królczyka. W odpowiednim miejscu ustawił się bramkarz i poczekał na szybującą z wysoką prędkością futbolówką.

Filip Kozłowski trafił na 2:0 dla katowiczan.

Dwa kwadranse całkiem dynamicznego starcia. GKS Katowice jest bliżej odniesienia zwycięstwa dzięki uderzeniu Adriana Błąda. Chojniczanka stara się atakować, jednak nie sprowokowała jeszcze Patryka Królczyka do zaprezentowania ani jednej wymagającej wysiłku interwencji.

Świeci słońce oraz pada deszcz. W tych nietypowych warunkach możliwość wyrównania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wrzutki Mateusza Klichowicza zostały powstrzymane przez starannie rozstawionych przez Patryka Królczyka defensorów.

Zmiana spowodowana urazem.

Adrian Błąd i GKS Katowice na prowadzeniu 1:0.

Krótka przerwa w grze spowodowana urazem Rafała Figiela. Pomocnik ucierpiał w wyniku zderzenia z przeciwnikiem w centrum boiska, ale wznowienie zostało przyznane Chojniczance.

Możliwość zaszkodzenia Chojniczance rozegraniem rzutu wolnego. Rafał Figiel zdecydował się na bezpośrednie uderzenie mimo słusznej odległości. Kopnięta przez doświadczonego pomocnika piłka zatrzymała się na murze ustawionym pieczołowicie przez Pawła Sokoła.

Podanie z prawego skrzydła Zbigniewa Wojciechowskiego do Filipa Kozłowskiego. Napastnik katowiczan oddał drugie celne uderzenie w meczu. Jeszcze raz zatrudniony Paweł Sokół, który dotychczasowe egzaminy zdaje podręcznikowo.

Mateusz Klichowicz tym razem nie zdecydował się na próbę uruchomienia któregoś z napastników dośrodkowaniem. Bezpośrednie uderzenie z dystansu było niecelne i stanowiło wyłącznie ostrzeżenie dla Patryka Królczyka.

Wymiana podań katowiczan na prawej stronie boiska. Zakończyła się ona dośrodkowaniem Zbigniewa Wojciechowskiego prosto pod nogi przeciwnika z Chojnic. Poradzili sobie bez problemu w obronie gospodarze i GKS musi szukać innego sposobu na zaskoczenie Pawła Sokoła.

Grzegorz Rogala interweniował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i jednocześnie zainicjował kontratak GKS-u Katowice. Poderwał się Adrian Błąd i do końca poszedł solowo. Rajd zakończył uderzeniem celnym zza pola karnego. Interweniował z powodzeniem Paweł Sokół.

Rozrzucenie akcji na prawe skrzydło do ustawionego szeroko Mateusza Klichowicza. Pomocnik Chojniczanki nie przebił się ze swoim dośrodkowaniem. GKS Katowice nie wyekspediował futbolówki perfekcyjnie i całe zamieszanie zostało wyjaśnione dopiero chwytem przez Patryka Królczyka.

Po raz pierwszy od początku spotkania poderwali się do ataku podopieczni Rafała Góraka. Ich akcja została zatrzymana kilka metrów od pola karnego Chojniczanki. Dotychczas zawodnikom brakuje opanowania przy wykończeniu akcji.

Dwie szarże na połowie przyjezdnych przeprowadzone przez widocznego od pierwszych minut Adama Ryczkowskiego. Poradzili sobie z nim katowiczanie. Cała ofensywa Chojniczanki została podsumowana kompletnie nieudanym dośrodkowaniem Mateusza Klichowicza.

Gospodarze w bordowych strojach ze złotymi elementami, a GKS Katowice w żółtych koszulkach i getrach, a także czarnych spodenkach. Kapitanami drużyn są doświadczeni Tomasz Mikołajczak oraz Arkadiusz Jędrych.

Jedenastka z Katowic.

Zestawienie trenera Adama Noconia.

Sędzia: Piotr Idzik (Poznań)

GKS Katowice mógł liczyć na wsparcie kibiców w poprzednim meczu z Bytovią Bytów.

Tak wyglądało poprzednie spotkanie katowiczan.

eWinner II liga: GKS Katowice postrzelał. Ponownie roszada na miejscu premiowanym awansem

Filip Kozłowski przed konfrontacją w Chojnicach.

GKS Katowice wygrał poprzednie spotkanie 4:1 z Bytovią Bytów. Drużyna Rafała Góraka nie miała problemu ze źle dysponowanym w rundzie wiosennej przeciwnikiem i jednocześnie regionalnym konkurentem Chojniczanki.

Pierwszym beniaminkiem Fortuna I ligi został Górnik Polkowice.

eWinner II liga: poznaliśmy pierwszego beniaminka Fortuna I ligi

Gospodarze zremisowali w poprzednim meczu bezbramkowo z Hutnikiem Kraków.

Chojniczanka straciła pozycję wicelidera po poprzednim meczu, który zremisowała bezbramkowo z Hutnikiem Kraków. Kandydat do awansu napotkał na mocny opór podopiecznych Szymona Grabowskiego i nie przeprowadził ani jednego skutecznego ataku zakończonego uderzeniem do bramki.

Przygotowania Chojniczanki do meczu.

W Chojnicach dojdzie do konfrontacji kandydatów do awansu do Fortuna I ligi. Chojniczanka podejmie GKS Katowice. Wicelider z województwa śląskiego ma punkt przewagi nad trzecim w tabeli zespołem z Pomorza.