W doliczonym czasie nie jest zaskoczeniem, że piłka znajduje się na połowie Warty Poznań. Legia Warszawa będzie do końca spotkania szukać sposobu na podtrzymanie serii meczów bez porażki. Ostatnia akcja podopiecznych Kosty Runjaicia zakończyła się uderzeniem Roberta Picha prosto w Adriana Lisa.

Doliczone siedem minut.

Nieudana akcja na lewej stronie boiska w wykonaniu Igora Strzałka. W odpowiedzi gospodarze zorganizowali się do kontrataku i postraszyli Kacpra Tobiasza uderzeniem z dystansu Kajetana Szmyta. Odrobinę większa dokładność była potrzebna do zapewnienia zespołowi kompletu punktów.

Gra wznowiona po krótkiej przerwie spowodowanej urazem.

W 83. minucie raz jeszcze zapachniało wyrównaniem, ale strzał Makany Baku poskromił bramkarz.

Adrian Lis niezmiennie z czystym kontem!

Adam Zrelak wykazał się w tym meczu raz jeszcze, tym razem we własnym polu karnym. Napastnik wspomógł pozostałych Zielonych w obronie i to właśnie on w 76. minucie powstrzymał uderzenie Macieja Rosołka. Piłka ominęła już Adriana Lisa, a mimo to nie wpadła do siatki.

Pozostało jeszcze gościom trochę czasu na odwrócenie wyniku, jednak wszystko dzieje się daleko od bramki Adriana Lisa. Odpowiednio rozstawieni oraz zmobilizowani przez Dawida Szulczka piłkarze znają sposób na powstrzymywanie ataków Legii Warszawa.

Adam Zrelak i Warta Poznań na prowadzeniu!

W ostatnich minutach groźnie zapowiadało się przyspieszenie Legii Warszawa zakończone uderzeniem Carlitosa, jednak niezmiennie południowcowi brakuje czegoś przy strzałach.

Wymiana podań Wiktora Pleśnierowicza z Kajetanem Szmytem. Zakończyła się ona niebezpiecznie wyglądającym wstrzeleniem Macieja Żurawskiego w pole bramkowe. Nie zostało ono podsumowane uderzeniem, ponieważ interweniował przytomnie obrońca.

Kibice Legii mieli krótki moment radości w 58. minucie. Sędzia asystent nie pozwolił jednak Rafałowi Augustyniakowi długo pocieszyć się ze zdobycia prowadzenia, ponieważ przed jego uderzeniem do bramki, był nieznaczny spalony Yuriego Ribeiro.

Rozegranie zespołu prowadzonego przez Kostę Runjaicia. Akcja budowana przez Carlitosa oraz Josue zakończyła się kompletnie nieudanym podaniem crossowym do ustawionego na lewewj stronie boiska Filipa Mladenovicia.

Warta zagrała odważniej niż w pierwszej połowie. Krótko po rozpoczęciu drugiej części zakotłowało się w polu karnym Legii po rzucie rożnym. Z kolei w 51. minucie Adam Zrelak urwał się obrońcom gości i w sytuacji sam na sam z Kacprem Tobiaszem oddał nieznacznie niecelne uderzenie.

Na razie szkoleniowcy nie zdecydowali się na wprowadzenie żadnego zawodnika z ławki rezerwowych na boisko. Warta Poznań jakby nieco odważniejsza i zagroziła Legii Warszawa rozegraniem rzutu rożnego.

Legioniści powinni podkręcić tempo.

Warta Poznań stawia opór przeciwnikom.

Poziom pierwszej połowy nie zachwycał jak na starcie topowych ligowców. Warta nie oddała w niej celnego strzału, a Legia poważnie sprawdziła Adriana Lisa tylko raz.

Doliczone dwie minuty.

Obrona Warty nie rozsypała się po awaryjnym wprowadzeniu Wiktora Pleśnierowicza i nie pozwoliła wciąż na pokonanie Adriana Lisa. Najmocniej zapachniało golem Legii Warszawa w 44. minucie. Bartosz Kapustka wymienił podania z Carlitosem, po czym oddał płaskie uderzenie z kilkunastu metrów. Poradził sobie bramkarz Zielonych.

Nieudana próba uruchomienia dalekim podaniem Adama Zrelaka.

Pozostało jeszcze kilka minut na otwarcie wyniku w pierwszej połowie, ale trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że na gola się nie zanosi. Warta Poznań co prawda odpowiedziała w ostatnich minutach na ataki Legii Warszawa, jednak próba oddania strzału z przewrotki przez Macieja Żurawskiego okazała się zbyt nonszalancka.

W dobrym miejscach rozstawili się gospodarze i nie pozwolili wiceliderowi na zakończenie ataku uderzeniem. Podopieczni Dawida Szulczka nie posypali się w defensywie również po przeprowadzonej z konieczności zmianie Roberta Ivanova na Wiktora Pleśnierowicza.

Mała niedokładność w podaniu w kierunku Pawła Wszołka. Piłka uciekła Legionistom i została przechwycona przez Adriana Lisa. Obu zespołom przydałoby się przyspieszenie ataków. Przed momentem spróbowała to zrobić Legia Warszawa i Carlitos sprawdził uderzeniem Adriana Lisa.

Legia Warszawa co prawda oddaje więcej uderzeń niż przeciwnik, jednak kolejna próba pokonania Adriana Lisa była zbyt delikatna. Dwa kwadranse spotkania za nami i niezmiennie bezbramkowo.

Podanie na prawą stronę boiska, a tam niewiele zdziałał Paweł Wszołek. Inna sprawa, że Warta Poznań nie potrafiła długo utrzymać się w posiadaniu futbolówki po jej odzyskaniu.

Jeszcze jedna przerwa spowodowana urazem.

Niedokładne wyprowadzenie piłki w wykonaniu Kajetana Szmyta i jedynym adresatem jego podania mógł być Kacper Tobiasz.

Yuri Ribeiro popisał się przyspieszeniem z prawego skrzydła przed pole karne. Podanie tego zawodnika trafiło do Carlitosa, którego niedokładnie pilnował Robert Ivanov. W efekcie Hiszpan oddał uderzenie obok bramki Adriana Lisa.

Maciej Żurawski zgubił piłkę w niebezpiecznym miejscu dla całego zespołu prowadzonego przez Dawida Szulczka. Gospodarze mieli szczęście, że akcja odwetowa Legii Warszawa zakończyła się dośrodkowaniem prosto w rękawice Adriana Lisa.

Przerwa w grze jest spowodowana urazem Roberta Ivanova.

Premierowe uderzenie celne było w 15. minucie i Josue trafił nim prosto w bramkarza Zielonych.

Na boku boiska Pawłowi Wszołkowi udało się wywalczyć dla Legii Warszawa wrzut z autu.

Warta Poznań na razie ostrożna i nie przetestowała jeszcze poważnie obrony w zespole Kosty Runjaicia. Nie znalazła ona sposobu na przetransportowanie piłki do przodu i wycofała ją aż do Adriana Lisa. Daleki wykop bramkarza Zielonych poleciał poza boisko.

Legia utrzymywała się w posiadaniu piłki na początku meczu, a w jej akcjach było często widać Josue. W 9. minucie podanie Portugalczyka trafiło w pole karne do Carlitosa, a napastnik zdecydował się na oddanie uderzenia z powietrza. Było to wyłącznie ostrzeżenie dla Adriana Lisa, ponieważ futbolówka przeleciała ponad poprzeczką.

Josue zabrał się za wykonanie rzutu wolnego niedaleko od narożnika pola karnego poznaniaków. Pozycja wydawała sie być dogodna do wykonania dośrodkowania i właśnie taki był wybór lidera Legii Warszawa. Bita przez niego futbolówka została powstrzymana przez defensora.

Warta Poznań przystąpiła do starcia z wiceliderem w zielonych strojach z białymi elementami. Legia Warszawa gra w tym meczu w białych koszulkach i getrach, a ponadto w czarnych spodenkach.

Zestawienie Legii Warszawa.

Jedenastka zespołu z Poznania.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Piłkarze obu drużyn byli w najlepszej jedenastce ostatniej kolejki.

Błyszczeli w szlagierze. Oto najlepsi piłkarze 28. kolejki w PKO Ekstraklasie

Warszawiacy podzielili się punktami w poprzednim meczu z Lechem Poznań.

Legia Warszawa powalczyła do końca w klasyku.

Zdecydowała końcówka. Kapitalny mecz Legia - Lech

Legia Warszawa zremisowała w poprzednim meczu 2:2 z Lechem Poznań. Klasyk nie rozczarował swoim poziomem. Podopieczni Kosty Runjaicia jako pierwsi zdobyli gola, ale później pozwolili sobie na stratę dwóch bramek. Dopiero uderzenie Pawła Wszołka, po asyście Macieja Rosołka, pozwoliła w 87. minucie doprowadzić do kompromisowego wyniku.

Legia Warszawa w czasie przygotowań do meczu w Grodzisku Wielkopolskim.

Przygotowania zawodników z Poznania.

Warta Poznań poradziła sobie ze Śląskiem Wrocław.

PKO Ekstraklasa: grad goli w Grodzisku

Warta Poznań ma za sobą przekonujące zwycięstwo 3:1 ze Śląskiem Wrocław. Co prawda drużyna z Wielkopolski wcześnie straciła gola, ale potrafiła sprawnie odwrócić wynik. Podopieczni Dawida Szulczka potrafili wymierzyć karę przeciwnikom za banalne błędy popełnione w obronie.

Dawid Szulczek przed spotkaniem z wiceliderem.

W drugim z piątkowych meczów w PKO Ekstraklasie zmierzą się Warta Poznań z Legią Warszawa. Oba zespoły są wysoko notowane w tabeli. Zieloni są na piątym miejscu, a podopieczni Kosty Runjaicia są wiceliderami wyłącznie za Rakowem Częstochowa.