Doliczona minuta.

Zmiany, które nic nie zmieniają i kartki, które chyba maja być alibi dla zespołu z Marsylii. Przynajmniej nikt nie będzie marudzić o braku walki.

Marquinhos wybrał się w pole karne Olympique Marsylia, skoro i tak nie ma nic konkretnego do robienia w obronie. W jego kierunku poszybowało dośrodkowanie.

Odrobinę nużące zrobiło się to spotkanie po trzecim golu Paris Saint-Germain. Nie jest tak, że Olympique Marsylia mocno walczy o poprawienie wyniku. Raczej zgodnie z przewidywaniami priorytetem jest uniknięcie kompromitacji.

Dość groźnie po dorzuceniu z rzutu wolnego. Piłka spadła ostatecznie pod nogami zawodnika Olympique Marsylia całkiem blisko bramki Gianluigiego Donnarummy. Sytuacyjne uderzenie było niedokładne i piłka poleciała obok bramki mistrza Włoch.

Trzy zmiany po stronie paryskiego zespołu, a w Olympique Marsylia dwie roszady personalne przeprowadzone w przerwie.

Spokojna wymiana podań podopiecznych Luisa Enrique, a w pressingu przeciwnika brakuje jakiegokolwiek przekonania, energii.

Nie widać specjalnego pomysłu na atakowanie Olympique Marsylia. Gianluigi Donnarumma nie musi gimnastykować się między słupkami w bramce Paris Saint-Germain, żeby zachowywać czyste konto.

Godzina meczu i choć piłka nożna uczy pokory, to wszystkie znaki wskazują na to, że konfrontacja została już rozstrzygnięta.

Ousmane Dembele z pomysłem dorzucenia gola do swojej asysty. Potężne uderzenie zza pola karnego, ale na drodze piłki do bramki stanął obrońca Olympique Marsylia.

Bawią się gospodarze. Kombinacyjna wymiana podań zakończona strzałem zza pola karnego. Co prawda niecelnie, ale Pau Lopez ponownie miał dużo pretensji do swoich kompanów z bloku obronnego.

Ponownie była możliwość pokonania Paua Lopeza z rzutu wolnego. Nieostrożni goście odetchnęli, kiedy piłka przetoczyła się obok słupka.

Pierre-Emerick Aubameyang starał się pokonać Gianluigiego Donnarummę strzałem zza pola karnego. Piłka przetoczyła się nieznacznie obok słupka w bramce reprezentanta Włoch.

OM w podbramkowym położeniu.

Pierwsza połowa dla mistrza Francji.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Pierwsza połowa zakończona i przebiegała może nie w całości, ale przez lwią część na warunkach Paris Saint-Germain. Gospodarze, nawet bez kontuzjowanego Kyliana Mbappe, są na prostej drodze do odniesienia zwycięstwa w klasyku. Po ponad 45 minutach jest 2:0, a uderzenia do bramki oddali Achraf Hakimi oraz Randal Kolo Muani.

Doliczony czas.

Nieudana akcja indywidualna jednego z najważniejszych zawodników w pierwszej połowie, a mowa o Achrafie Hakimim. Zdobył gola, a także zgodnie z niektórymi źródłami asystował przy drugim trafieniu.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie, a gospodarze nie rezygnują z atakowania mimo dwubramkowego prowadzenia. Było kolejne uderzenie, tym razem Ousmane'a Dembele, które zatrzymał Pau Lopez.

Od 31. minuty Paris Saint-Germain musi radzić sobie bez Kyliana Mbappe. Francuz doznał urazu jeszcze przed golem, po czym dał sobie sporo czasu na sprawdzenie, czy jest w stanie jeszcze pomóc drużynie. Ostatecznie kontuzjowany lider zespołu postanowił samemu zejść z boiska, a jego zmiennikiem był Goncalo Ramos.

Kylian Mbappe jednak schodzi z boiska.

Poradzili sobie piłkarze Olympique Marsylia z odchodzącym dośrodkowaniem z rzutu rożnego. Paris Saint-Germain musiał wznowić atakowanie już na własnej połowie boiska.

Podanie na prawą stronę boiska, ale wmieszali się w to wszystko piłkarze z Marsylii. Przyjezdni nieco bardziej agresywni w odbiorze futbolówki w ostatnich minutach.

Gospodarze wznowili grę wrzutem z autu na połowie przeciwnika. Ich rozegranie było pozbawione tempa i nawet podłączenie się do niego Milana Skriniara nie pomogło w zdobyciu przestrzeni.

Indywidualna akcja Randala Kolo Muaniego między zawodnikami w białych strojach z błękitnymi elementami. Olympique Marsylia przechwycił piłkę i przeprowadził akcję, która po prostu powinna zakończyć się wyrównaniem. Vitinha główkował z bliska, po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, odrobinę za wysoko!

Podanie za linię obrońców Paris Saint-Germain do Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Co prawda opanował piłkę, ale następnie dał się dogonić Lucasowi Hernandezowi, a na domiar złego dla przyjezdnych sędzia asystent podniósł spalonego.

Piłkarze weszli w drugi kwadrans spotkania i niezmiennie Paris Saint-Germain w posiadaniu piłki na połowie przeciwnika. Było groźne dośrodkowanie uskrzydlonego zdobyciem gola Achrafa Hakimiego. W ostatnim momencie wybronił się Olympique Marsylia.

Prostopadłe podanie przechwycone blisko linii pola karnego przez obrońcę Paris Saint-Germain. Wcześniej była jedna okazja do pokonania strzałem z bliska Gianluigiego Donnarummy, jednak defensor zdążył z widowiskowym blokiem.

Paris Saint-Germain przeważa w pierwszych minutach spotkania. Gospodarze są zbudowani swoim prowadzeniem, a i mieli szansę na jego powiększenie. Na razie Kylian Mbappe pozostaje na murawie i chyba wszystko z nim w porządku. Przetestował swoim strzałem Paua Lopeza.

Kylian Mbappe nie w pełni sił i niewykluczone, że niebawem będzie zmiana Luisa Enrique za lidera paryskiego zespołu.

Przyglądamy się pierwszym atakom we francuskim klasyku. Paris Saint-Germain w granatowych strojach z białymi oraz czerwonymi elementami, a Olympique Marsylia równie klasycznie w białych strojach z błękitnymi wstawkami.

Sędzia: Willy Delajod

Drużyna z Marsylii zremisowała w poprzednim meczu z Ajaksem.

W Marsylii było niedawno niespokojnie.

Otrzymuje groźby i miał odejść. Nastąpił nagły zwrot akcji

Olympique również mógł być zadowolony ze swojego startu w grupie Ligi Europy. Piłkarze z Marsylii rozegrali radosne spotkanie z Ajaksem, które zakończyło się remisem 3:3. W Ligue 1 Olympique nie poniósł porażki w pięciu kolejkach, ale że aż trzy remisy zremisował, to znajdował się tuż przed Paris Saint-Germain. Między zespołami był zaledwie punkt różnicy w tabeli.

Olympique Marsylia ma ochotę na zapunktowanie w Paryżu.

Podopieczni Luisa Enrique szlifowali formę przed klasykiem.

Tak wyglądał poprzedni mecz Paris Saint-Germain.

Potężna energia Paris Saint-Germain po przerwie

Paryżanie rozstali się latem z Lionelem Messim i Neymarem. Wciąż z Kylianem Mbappe w kadrze nie rozpoczęli sezonu imponująco, przez co znaleźli się poza topem Ligue 1. O entuzjazm w stolicy Francji łatwiej po zwycięstwie 2:0 z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Na początku drugiej połowy podopieczni Luisa Enrique przyspieszyli i zapewnili sobie komplet punktów.

Tak wyglądały przygotowania Paris Saint-Germain do meczu.

Hitem niedzielnego wieczoru nie tylko we Francji jest klasyk, w którym zmierzą się Paris Saint-Germain z Olympique Marsylia. Kibice obu klubów są skonfliktowani nie od wczoraj i traktują rywalizację z wrogiem prestiżowo. Ponadto oba kluby są przedstawicielami Ligue 1 w europejskich pucharach.