Arbiter doliczył 4 minuty do regulaminowego czasu gry.

Kolejny chaotyczny atak Manchesteru United i futbolówkę ma Brighton and Hove Albion.

Końcowe fragmenty rywalizacji na Amex Stadium w Brighton. Przy piłce znajdują się gospodarze.

Sprytnie akcję pociągnął do przodu Pascal Gross i był faulowany na połowie Man Utd. Czas biegnie na korzyść Brighton.

Anthony Knockaert próbował wyjść z kontrą, jednak został przyblokowany przez zawodnika z Manchesteru i nic nie wyszło z tej akcji.

Mathew Ryan ucierpiał w starciu z przeciwnikiem i potrzebuje pomocy sztabu medycznego.

Czerwone Diabły grają zbyt wolno i zbyt przewidywalnie jak na drużynę, która jest warta 855 mln euro.

Mathew Ryan świetnie obronił strzał z dystansu w wykonaniu Pogby. Otrzymał gratulacje od klubowych kolegów.

Manchester United w drugiej połowie gra tak, jakby to on wygrywał różnicą dwóch bramek.

Paul Pogba faulował przeciwnika, ale nie może się zgodzić z decyzją sędziego. Arbiter tylko upomniał Francuza.

Kolejne minuty upływają, a Jose Mourinho denerwuje się, że Mathew Ryan już gra na czas.

Glenn Murray naruszył przepisy i grę rozpocznie ekipa Czerwonych Diabłów.

Zawodnicy The Albion w drugiej połowie głównie się bronią, ale robią to bardzo dobrze, gdyż Manchester nie może zagrozić ich bramce.

Jose Mourinho zmartwiony, bo jego piłkarze popełniają kolejne błędy w ofensywie.

Romelu Lukaku znalazł się na pozycji spalonej.

Brighton and Hove Albion kontroluje boiskowe wydarzenia, zaś zawodnicy prowadzeni przez Jose Mourinho męczą się w ataku.

Gospodarze bardzo umiejętnie się przesuwają i dobrze bronią dostępu do własnej bramki.

Manchester United ma przewagę w posiadaniu piłki, ale (na razie?) nic z tego nie wynika.

Ależ zmotywowani są piłkarze Mew, którzy cały czas doskakują do rywali i nie pozwalają im na swobodne rozgrywanie akcji.

Wysoki pressing Brighton bardzo podoba się miejscowym kibicom. Man Utd ma problemy z wyprowadzeniem piłki.

Solly March bliski wykorzystania poważnego błędu defensorów Czerwonych Diabłów. Jose Mourinho aktywny przy linii bocznej boiska.

Sędzia doliczył 4 minuty do regulaminowego czasu gry w pierwszej odsłonie batalii.

Tym razem Anthony Martial złapany w pułapkę ofsajdową.

Glenn Murray zameldował się na pozycji spalonej.

Anthony Knockaert uderzył z rzutu wolnego ponad bramką Czerwonych Diabłów.

Wydaje się, że Manchester United w końcu złapał wiatr w żagle i ruszył z kolejną akcją ofensywną.

Gospodarze, po strzeleniu dwóch goli, cofnęli się i czyhają na wyprowadzenie kontry.

Manchester United ruszył do przodu, żeby odrabiać straty, ale Brighton broni się bardzo umiejętnie i nie pozwala rywalom na zbyt wiele.

Anthony Knockaert uderzył sprzed pola karnego, jednakże niecelnie i od własnej bramki rozpocznie David de Gea.

Przyjezdni próbują się przedrzeć pod pole karne Brighton and Hove Albion lewym skrzydłem, ale na razie bezskutecznie.

Posiadanie piłki:

Brighton and Hove Albion - 49 proc.

Manchester United - 51 proc.

Podopieczni Jose Mourinho starają się uspokoić grę i wymieniają podania w okolicy linii środkowej boiska.

Lewis Dunk ucierpiał w starciu z przeciwnikiem i potrzebował pomocy medycznej.

Romelu Lukaku przejął futbolówkę po błędzie rywala i po chwili uderzył obok bramki Brighton.

Sporo pracy na przedpolu ma David de Gea, który na razie łapie piłkę po dośrodkowaniach bez zarzutu.

Gorąca atmosfera na Amex Stadium w Brighton and Hove, bo miejscowi zawodnicy spychają Czerwone Diabły do defensywy.

Anthony Martial wszedł w pole karne przeciwnika jak w masło, lecz w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany.

Sporo walki w środkowej strefie boiska, ale niżej notowani gospodarze nie dają się zdominować rywalowi.

Na razie Mewy nadają ton boiskowym wydarzeniom, a aktywny z prawej strony boiska jest Pascal Gross.

Nieźle starcie rozpoczęli piłkarze Brighton, którzy mocno ruszyli do przodu, co podoba się miejscowym kibicom.

Od środka boiska potyczkę rozpoczęli gospodarze.

Spotkanie poprowadzi sędzia Kevin Friend.