Piłkarze Arki Gdynia wygrali cztery ligowe spotkania z rzędu. Do meczu w Nowym Sączu, którym zakończą zmagania przed zimową przerwą, przystępują zatem w bardzo dobrych nastrojach. Trener Grzegorz Niciński jest przekonany, że nawet bez pauzującego za kartki kapitana Bartosza Ławy jego zespół poradzi sobie z Sandecją. W poprzedniej kolejce gospodarze niedzielnego starcia pokonali GKS Tychy aż 7:2, ale na zawodnikach z Gdyni nie robi to wrażenia. - Drugi raz z rzędu nie zagrają tak dobrze. Liczymy na efektowne zwycięstwo, różnicą większą niż trzy gole - mówił gracz Arki Antoni Łukasiewicz.