To nie był dzień Łukasza Fabiańskiego. Bramkarz Swansea popełnił fatalny błąd w przegranym 1:4 poniedziałkowym meczu z Liverpoolem. W 51. minucie Fabiański chciał wybić piłkę z własnego pola karnego, pechowo trafił jednak w plecy Adama Lallany. Tym sposobem gospodarze zdobyli bramkę na 2:0. Polski golkiper zasilił ekipę „Łabędzi” przed rozpoczęciem sezonu, na zasadzie wolnego transferu z Arsenalu. W barwach „Kanonierów” występował od 2007 roku. Musiał rywalizować o miejsce między słupkami z Jensem Lehmannem, Manuelem Almunią i Wojciechem Szczęsnym. Jego słabsze występy w 2010 roku sprawiły, że brytyjska prasa nadała mu złosliwy przydomek „Flappyhandski”. Z klubu nie odchodził jednak w niesławie.