Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Arsenalu popadł w konflikt z Arsenem Wengerem. Powodem miało być nakrycie zawodnika na paleniu papierosów w szatni. W niedzielę po raz pierwszy od pechowego spotkania z Southampton, po którym stracił miejsce w podstawowym składzie, Polak pojawił się na murawie od początku spotkania. Rywalem Kanonierów w Pucharze Anglii było Brighton. Kibice The Gunners mieli więc okazję przypomnieć o wydarzeniach z ostatnich tygodni. Podczas meczu wielokrotnie śpiewali "Wojciech Szczęsny pali kiedy chce".