Nie tak swoje 52. urodziny wyobrażał sobie Jose Mourinho. Portugalczyk urodził się 26 stycznia, a dwa przed swoim świętem musiał przełknąć bardzo gorzką pigułkę. - To hańba. Frustracja nie jest odpowiednim słowem, aby określić, co teraz czujemy. Bardziej adekwatne jest zażenowanie - powiedział Mourinho po porażce 2:4 z trzecioligowym Bradford City w czwartej rundzie Pucharu Anglii. Klęska na własnym stadionie dotknęła trenera Chelsea do żywego. W szatni nie zamienił ze swoim piłkarzami ani słowa. Nic w tym dziwnego, skoro nad motywacją rywali nie pracowali psychologowie, lecz Katie Price. Piłkarze z Bradford przyznali, że przed meczem oglądali poczynania celebrytki w programie "Big Brother".