Włodarze warszawskiej Legii są jak na razie królami polowania w zimowym okienku transferowym. Do ekipy ze stolicy przyszedł już Artur Jędrzejczyk, coraz bliżej "Wojskowych" są Kasper Hamalainen i Ariel Borysiuk, a w mediach mówi się, że Legia zagięła parol także na Marcina Kamińskiego, Barry'ego Douglasa czy Denissa Rakelsa. - To są transfery, które można nazwać okazyjnymi, bo ani za Jędrzejczyka, ani za Hamalainena, ani za ewentualne transfery Kamińskiego i Douglasa Legia nie będzie musiała płacić - powiedział w rozmowie z x-news Maciej Murawski, były piłkarz, ekspert nc+.