- Moim zdaniem słowa Sebastiana Szymańskiego zostały błędnie odebrane, źle zrozumiane. Jemu chodziło o coś co wielokrotnie powtarzał chociażby Michał Pazdan. Każdy zawodnik inaczej podchodzi do manifestowania "elki" czy całowania herbu. Niektórzy zdają sobie sprawę jak wielkim klubem jest Legia i robią to ostrożnie - mówi Izabela Kruk, o słowach młodego zawodnika, który powiedział, że nie czuje się legionistą. - Wydaje mi się, że wypowiedź Szymańskiego wynikała z szacunku.