Po młodzieżowym mundialu w 2007 roku wydawało się, że w polskiej piłce pojawił się talent na miarę Zbigniewa Bońka. Dawid Janczyk został obwołany jedną z największych gwiazd turnieju, a dziennikarze jednym tchem wymieniali go razem z Gerardem Pique, Giovani dos Santosem, Alexandre Pato czy Sergio Aguero. Razem z tym ostatnim Janczyk miał tworzyć atak Atletico Madryt, wybrał jednak korzystniejszą finansowo ofertę z Rosji. W nowym klubie nie przebił się do pierwszego składu. Był kilkukrotnie wypożyczany, próbował także swoich sił na testach. W styczniu 2014 roku dostał szansę od Legii.