- Fenomenalne jest to, że ciągle są rekordy, które Robert Lewandowski może pobić. Teraz okazało się, że Lewy pobił, a właściwie wyrównał 50-letni rekord należący do Klausa Fischera. Polak zrównał się z legendarnym Niemcem pod względem strzelonych goli jednej drużynie w kolejnych meczach z rzędu (przyp. red. Lewandowski strzelił gola w dziewięciu kolejnych meczach przeciwko Schalke 04 Gelsenkirchen) - mówi Michał Pol o wyczynach polskiego napastnika. - Kapitalne jest to, że Lewandowski nie tylko strzela gole, ale również zalicza coraz więcej asyst przy golach kolegów.