Nowe zasady bezpieczeństwa zabiją "cieszynki" po bramkach? Kownacki: Nie wszystkiego da się przestrzegać

W czasach pandemii koronawirusa piłkarskie władze będą za wszelką cenę minimalizować ryzyko zakażenia. Do tego stopnia, że piłkarze nie będą mogli razem celebrować po strzelonych golach. - Ciężko będzie o tym pamiętać po golach. Każdy okazuje radość wspólnie. Czy to tak zostanie zachowane w stu procentach? Nie wiem - twierdzi Dawid Kownacki. Reprezentant Polski mówi wprost: - Są ciężkie wytyczne, które nie będą w głowie zawodnika. Po golu to ułamek sekundy, kiedy porywa fantazja - twierdzi napastnik Fortuny Duesseldorf i reprezentacji Polski.

Komentarze (1)
avatar
Kot Laury
12.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawid nie strzela bramek, więc akurat jego ten temat nie dotyczy.