Joachim Loew nie powołał swoich najlepszych piłkarzy na wtorkowy (13.05) mecz z Polską. W ich miejsce pojawili się młodzi, utalentowani zawodnicy. - Większość z nich to podstawowi piłkarze w swoich klubach. Oni nie zostali powołani przez przypadek - uważa Radosław Gilewicz. Były piłkarz reprezentacji Polski twierdzi, że Niemcy nie zlekceważą tego spotkania. - Ci chłopcy mają o co grać, walczą o miejsce w szerokiej kadrze na mundial - mówi Gilewicz.