Zaczęli kiksem, skończyli pogromem. Piłkarze Termaliki Bruk-Bet Nieciecza przegrywali od 3. minuty z Pogonią (fatalny błąd bramkarza Sebastiana Nowaka wykorzystał Bartosz Tarachulski), ale mimo to potrafili wywieźć z Siedlec komplet punktów, wygrywając aż 4:1. W 21. minucie do wyrównania doprowadził Jakub Biskup, a kolejne trzy gole dla lidera I ligi (dwa trafienia zaliczył Dariusz Jarecki, jedno Wiktor Płaneta) padły w ostatnim kwadransie spotkania, gdy Pogoń grała już w dziesiątkę (czerwoną kartkę za ostry faul zobaczył Tomasz Lewandowski).