PGNiG Summer Superliga w Inowrocławiu: obrońcy tytułu wracają do gry!

Materiały prasowe / Zawodnicy z turnieju w Inowrocławiu w akcji (fot. materiały prasowe)
Materiały prasowe / Zawodnicy z turnieju w Inowrocławiu w akcji (fot. materiały prasowe)

W drugim turnieju mistrzostw Polski w piłce ręcznej plażowej rozegranym na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Inowrocławiu najlepsze okazały się ubiegłoroczne mistrzynie i mistrzowie: BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski i BHT Auto Forum Petra Płock.

W zawodach swój absolutny debiut w PGNiG Summer Superlidze zaliczyły: UKS Varsovia Warszawa i Imperium FutureNet Katowice wśród kobiet oraz Szczypiorniak Gniezno i Pyrlandia Poznań wśród mężczyzn.

Pod nieobecność czołowych drużyn w turnieju żeńskim, tj. Red Hot Czili Buk, Byczków Kowalewo Pomorskie i poznańskich Pyrek, swoją szansę na uzyskanie dobrego wyniku zwietrzyły szczypiornistki SPRP ROKiS Radzymin, które wygrały rywalizację w grupie B, odprawiając po 2:0 juniorki BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski i UKS Olimpijczyka Kowalewo Pomorskie. Problemów z wywalczeniem pierwszego miejsca nie miały także seniorki z Piotrkowa, które gładko pokonały debiutujące w PGNiG Summer Superlidze zespoły UKS Varsovii Warszawa i Imperium FutureNet Katowice.

Równie pewnie w strefie medalowej zameldowali się zwycięzcy inaugurujących cykl zawodów w Poznaniu, czyli męska ekipa z Piotrkowa Trybunalskiego. Aktualni wicemistrzowie Polski pokonali najpierw Szczypiorniaka Gniezno i KS Uniwersytet Radom, by w meczu o 1. miejsce w grupie A nie pozostawić także złudzeń gospodarzom zawodów SPRP Damy Radę Inowrocław. Dużo trudniejszą przeprawę mieli zawodnicy BHT Auto Forum Petry Płock, którzy przyjechali do Inowrocławia w odmłodzonym składzie: po pewnych zwycięstwach nad Pyrlandią Poznań i UKS-em GOKiS Kąty Wrocławskie rzutem na taśmę wyszarpali 3-setową wygraną z Akademia Sportu z Gdańska. Po pierwszej partii górą byli gdańszczanie, w których szeregach świetnie spisywał się bramkarz Krzysztof Maciak, ale w drugiej odsłonie płocczanie wrócili na właściwe tory (17:14) i skuteczniej od rywali wykonywali też shoot-outy zwyciężając 8:6. W turnieju męskim również pojawili się absolutni debiutanci na tym poziomie, mianowicie drużyny z Gniezna i Poznania, dla których bardziej doświadczone teamy nie miały jednak żadnej litości.

Dużo emocji dostarczyły półfinałowe zmagania wśród kobiet. Dziewczyny z Radzymina dopiero po shoot-outach pokonały Varsovię, a w dodatkowym czasie gry okazały się lepsze tylko o jedno trafienie. Z kolei w drugiej parze GRU Juko co prawda rozpoczęło spotkanie z Olmpijczykiem od mocnego uderzenia, gromiąc rywalki 22:4, ale w kolejnej partii walka toczyła się punkt za punkt - duża w tym zasługa filigranowej, występującej na pozycji wlotka Katarzyny Guttman, która umiejętnie dyrygowała poczynaniami kowalewianek. Mistrzyniom Polski udało się odskoczyć dopiero w samej końcówce, a przesądziły o tym ich spokój w rozgrywaniu akcji i błędy przeciwniczek, którym zabrakło w decydujących momentach trochę chłodnej głowy - piotrkowianki wygrały tę odsłonę 19:16 i całe spotkanie 2:0.

Z podobnym impetem rozpoczęli swoje spotkanie obrońcy tytułu z Płocka, którzy już po przeszło 3 minutach prowadzili z gospodarzami zawodów 10:0. Podopieczni Arkadiusza Fajoka nie mogli sobie poradzić z agresywną obroną gości i pozostawali nieskuteczni nawet, gdy przychodziło im egzekwować rzut karny. Ostatecznie skończyło się na 28:12, ale w drugiej partii oglądaliśmy dużo więcej walki. Mimo to Petrze udało się wysforować na prowadzenie 16:8, ale Damy Radę stać było tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki (16:12). Jeszcze większych wrażeń dostarczył pojedynek między GRU Juko a Fundacją Akademia Sportu. Przez większą część pierwszego seta to gdańszczanie sprawiali lepsze wrażenie i gdy w końcówce wyszli na prowadzenie 15:12, wydawało się, że ta odsłona zakończy się ich łupem - nic bardziej mylnego, bo wtedy do gry włączył się Łukasz Zakreta, który efektownie obronił rzut rywali, a po chwili jego koledzy z pola dołożyli 4 punkty i mogli się cieszyć z wygrania pierwszej partii. Początek drugiej również należał do zawodników FAS-u, ale tym razem piotrkowianie nie pozwolili odskoczyć przeciwnikom i sami przystąpili do kontrataku. Kolejne dobre interwencje Zakrety czy fenomenalna bramka Wojciecha Lipińskiego, który trafił do siatki, rzucając między nogami Krzysztofa Maciaka, pozwoliły liderom cyklu PGNiG Summer Superligi po raz drugi w tym sezonie awansować do finału.

Nikt nie chciał zakończyć zawodów w Inowrocławiu na 4. pozycji, dlatego w meczach o ostatni stopień podium nie było zmiłuj. Więcej sił na finał zmagań zachowały zawodniczki Varsovii, które pokonały po shoot-outach Olimpijczyka, i gdańszczanie, którym, nomen omen, nie dali rady inowrocławianie, ulegając w dwóch odsłonach.

Finał kobiet miał nadspodziewanie wyrównany przebieg. W pierwszej partii GRU Juko i ROKiS grały bramka za bramkę, a o zwycięstwie piotrkowianek zdecydowało dosłownie ostatnie kilka sekund, gdy mistrzynie Polski trafiły za jeden punkt i następnie dobiły rywalki. Obie ekipy postawiły na szczelną defensywę, którą wspomagały bramkarki, co było także widoczne w drugiej odsłonie - tę próbę sił znowu rozstrzygnęły na swoją korzyść obrończynie tytułu (8:4).

Zaskakująco jednostronny przebieg miało natomiast starcie odwiecznych rywali z Piotrkowa i Płocka. Już na początku pierwszej odsłony, po dwóch efektownych paradach Adriana Fiodora, Petra odskoczyła na 4 punkty i konsekwentnie powiększała przewagę, na co GRU Juko nie potrafiło znaleźć żadnej odpowiedzi. Wynik 21:10 mówi sam za siebie, choć piotrkowianie już w połowie tego seta zdawali się oszczędzać siły na dalszą część meczu. Połowicznie przyniosło to skutek w kolejnej partii, bo wicemistrzowie Polski nie pozwolili uciec rywalom już na samym początku, ale przy stanie 10:14 zawodnicy z Piotrkowa byli zmuszeni poprosić o czas. Nie wybiło to jednak z rytmu płocczan, którzy zdobyli 5 następnych punktów, i stało się jasne, że odniosą tym samym pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji PGNiG Summer Superligi.

W przerwie między oboma finałami wszystkie zawodniczki i zawodnicy wzięli ponadto udział w spotkaniu, które było symbolicznym gestem solidarności z ciężko chorym Andrzejem Grabowskim, wieloletnim zawodnikiem i trenerem Damy Radę, który reprezentował także biało-czerwone barwy.

Sponsorem tytularnym PGNiG Summer Superligi jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. Imprezę wspierają również: Żywiec Zdrój, Red Bull, Ziaja, Lech, Miasto Inowrocław oraz Miasto Płock. Partnerami turnieju są: PGNiG Superliga, Sport Transfer i Kempa. Organizatorami wydarzenia są: Związek Piłki Ręcznej w Polsce, Fundacja Modern Sport, Damy Radę Inowrocław oraz OSiR Inowrocław.

Klasyfikacja końcowa kobiet:
1. BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski
2. BHT SPR ROKiS Radzymin
3. UKS Varsovia Warszawa
4. UKS Olimpijczyk Kowalewo Pomorskie
5. BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski II
6. Imperium FutureNet Katowice

Klasyfikacja końcowa mężczyzn:
1. BHT Auto Forum Petra Płock
2. BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski
3. Akademia Sportu Gdańsk
4. SPRP Damy Radę Inowrocław
5. UKS GOKiS Kąty Wrocławskie
6. KS Uniwersytet Radom
7. Szczypiorniak Gniezno
8. Pyrlandia Poznań

Najlepsza zawodniczka turnieju: Dagmara Żychniewicz (BHT SPR ROKiS Radzymin)
Najlepsza bramkarka turnieju: Izabella Piskała (BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski)

Najlepszy zawodnik turnieju: Mateusz Matlach (BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski)
Najlepszy bramkarz turnieju: Adrian Fiodor (BHT Auto Forum Petra Płock)

Źródło artykułu: