[color=#000000]
Rozgrywane w formule “każdy z każdym” zawody od początku dostarczyły kibicom dużo emocji. W bardziej wyrównanym turnieju kobiet nawet gra na maksimum możliwości nie gwarantowała zdobycia kompletu punktów. Już pierwszy sobotni pojedynek pokazał, że w każdym meczu będzie niezwykle trudno o zwycięstwo, bo ROKiS Radzymin dopiero po shoot-outach pokonał Varsovię. Radzyminianki nie zamierzały spuszczać z tonu, bo odprawiły następnie w dwóch setach poznańskie Pyrki, zgłaszając tym samym akces do walki o czołowe miejsca.
Z podobnym przytupem rywalizację rozpoczęły mistrzynie Polski z Piotrkowa, które wygrały trzy spotkania z rzędu, w tym decydujące o pozycji lidera po pierwszym dniu zawodów z niepokonanym wcześniej ROKiS-em. Z walki o końcowe zwycięstwo nie zamierzały również rezygnować Byczki Kowalewo Pomorskie, które zostawiły w pokonanym polu Pyrki i MKS Ochota, choć musiały uznać wyższość odrabiającej straty Varsovii, z którą przegrały w trzech partiach.[/color]
[color=#000000]W turnieju mężczyzn nie zawiódł główny faworyt, czyli BHT Auto Forum Petra Płock. Obrońcy tytułu wygrali pewnie wszystkie sobotnie mecze, ale przed niedzielnymi zmaganiami pierwszą pozycją musieli się podzielić z GOKiS-em Kąty Wrocławskie, który w takim samym stosunku - po 2:0 - zwyciężył kolejno: Szczypiorniaka Gniezno, Uniwersytet Radom i Akademię Sportu z Gdańska. Warto jednak zaznaczyć, że ekipa z wybrzeża przyjechała do Warszawy w osłabionym składzie im.in. dlatego gdańszczanie rywalizację o czołowe lokaty przegrali również z MKS-em Grudziądz, któremu ulegli w dwóch setach.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka poszedł o krok za daleko. "Chciał działać jak Czerczesow przed Euro 2016"
[/color]
W pierwszy niedzielny mecz z mocnym postanowieniem poprawy weszły Pyrki. Prowadzone przez Karolinę Pedę szczypiornistki bardzo agresywnie rozpoczęły spotkanie z Varsovią, nie dając nawet szans na skuteczną interwencję bramkarce przeciwniczek. Warszawianki nie miały jednak zamiaru pozostawać dłużne, w związku z czym w inauguracyjnym secie oglądaliśmy wiele efektownych bramek, a jego wynik długo pozostawał na styku. Kluczowa dla jego losów akcja miała miejsce przy stanie 14:10 dla poznanianek, które najpierw wybroniły atak rywalek, a następnie podwyższyły prowadzenie do 6 punktów. W drugiej obie ekipy nie grały już tak widowiskowo, co miało przełożenie na wynik, bo Pyrki wygrały zarówno tę partię (11:5) jak i całe spotkanie (2:0).
[color=#000000]Tymczasem jedyną drużyną, która mogła jeszcze pokrzyżować szyki GRU Juko w drodze po trzecie zwycięstwo w tegorocznej PGNiG Summer Superlidze były Byczki. Nie rozpoczęły one jednak spotkania z obrończyniami tytułu zbyt dobrze, bo już po kilku chwilach przegrywały 0:10. Gdy wydawało się, że piotrkowianki nie mogą roztrwonić takiej przewagi, do ataku zebrały się Byczki i zrobiło się tylko 8:12. Mało tego, kowalowiankom udało się jeszcze wybronić następną akcję, ale ich bramkarka Natalia Krupa nie trafiła rzutu przez całe boisko i przeciwniczki znowu odskoczyły na bezpieczny dystans. Ten sam scenariusz towarzyszył boiskowym wydarzeniom także w kolejnej odsłonie, którą GRU Juko rozpoczęło od prowadzenia 7:2, do końca nie pozwalając Byczkom na odrobienie choćby “oczka”. Ta wygrana pozwoliła piotrkowiankom na zapewnienie sobie zwycięstwa w całym turnieju jeszcze przed ostatnim spotkaniem, ale nawet w meczu o prestiż nie zamierzały one odpuszczać i pokonały w dwóch setach Pyrki.
Do końca miały o co walczyć Byczki, bo żeby myśleć o zajęciu drugiej lokaty, musiały pokonać ROKiS Radzymin. Kowalowianki były bardzo blisko tej sztuki, wygrywając pierwszego seta i prowadząc wyrównaną grę w drugim, ale przy stanie 12:12 dwie piłki z rzędu odbiła bramkarka radzyminianek, co pozwoliło jej koleżankom zdobyć 4 kolejne punkty i doprowadzić do remisu. Co więcej, koncert gry ROKiS-u trwał także w shoot-outach, które padły jego łupem w stosunku 9:4.[/color]
[color=#000000]W pojedynku decydującym o wygranej w turnieju mężczyzn spotkały się Petra Płock i GOKiS. W inauguracyjnej partii wyrównana walka trwała tylko do stanu po 4, bo kolejne 10 punktów zdobyli płocczanie i stało się jasne, że nie oddadzą już zwycięstwa w tej odsłonie. W drugiej byliśmy za to świadkami dużo większych wrażeń. Szczypiorniści z Kątów Wrocławskich weszli na jeszcze wyższe obroty i tym razem nie pozwolili odskoczyć przeciwnikom. Przy stanie 14:18 GOKiS popełnił jednak prosty błąd przy wyprowadzaniu piłki, by za moment stracić dodatkowo dwa “oczka”, ale nawet to nie wyprowadziło z równowagi zawodników z południa Polski. Do remisu po 20 doprowadził skutecznie egzekwowanym rzutem karnym Bartosz Pasieczny, co pozwoliło GOKiS-owi wyjść na prowadzenie i wygrać tego seta.
Dramatyczna końcówka kosztowała szczypiornistów z województwa dolnośląskiego chyba za dużo sił, bo w shoot-outach ani razu nie trafili do bramki płocczan, choć dzięki swojemu golkiperowi sami pozwolili rywalom na zdobycie tylko 3 punktów - nie zmienia to faktu, że to Petra wygrała warszawski turniej z kompletem zwycięstw, bo na koniec dnia pokonała jeszcze 2:1 Akademię Sportu. GOKiS miał jednak jeszcze o co grać, bo dzięki 2-setowemu zwycięstwu nad MKS-em ekipa z Kątów Wrocławskich zajęła najwyższe w tegorocznej edycji PGNiG Summer Superligi - 2. miejsce.[/color]
Klasyfikacja końcowa – kobiet
1. BHT GRU JUKO Piotrków Trybunalski
2. BHT SPRP ROKiS Radzymin
3. BHT Byczki Olimpijczyk Kowalewo Pomorskie
4. BHT Pyrki Poznań
5. UKS Varsovia Warszawa
6. MKS MOS Ochota
Klasyfikacja końcowa – mężczyzn
1. BHT Auto Forum Petra Płock
2. UKS GOKIS Kąty Wrocławskie
3. BHT MKS Grudziądz
4. Akademia Sportu Gdańsk
5. KS Uniwersytet Radom
6. Szczypiorniak Gniezno
Najlepsza bramkarka turnieju: Milena Zamęcka (BHT SPRP ROKiS Radzymin)
Najlepsza zawodniczka turnieju: Katarzyna Matyja (BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski)
Najlepszy bramkarz turnieju: Adrian Prus (UKS GOKIS Kąty Wrocławskie)
Najlepszy zawodnik turnieju: Mikołaj Czapliński (BHT Auto Forum Petra Płock)