MMTS wygrał na pożegnanie Zbigniewa Markuszewskiego. Czwarte miejsce bliżej kwidzynian

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Zbigniew Markuszewski
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Zbigniew Markuszewski

Na koniec bardzo dobrego sezonu Piotrkowianin Piotrków Trybunalski przegrał aż 24:31 z MMTS-em Kwidzyn. Był to ostatni mecz ligowy Zbigniewa Markuszewskiego na stanowisku trenera kwidzyńskiej drużyny.

Przed sezonem mało kto przewidywał, że zarówno MMTS Kwidzyn, jak i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski będą w górnej części tabeli. Jeszcze w grudniu kwidzynianie poinformowali, że od nowego sezonu do MMTS-u wróci Bartłomiej Jaszka, który zastąpi Zbigniewa Markuszewskiego.

W piątek gospodarze prowadzili tylko do 2. minuty, gdy grając w przewadze na 2:1 trafił Adam Pacześny. Później jednak dużo lepiej spisywali się kwidzynianie, którzy rzucili cztery bramki z rzędu. Dobrze spisywali się kwidzyńscy bramkarze, a w postawie piotrkowian było widać sporą nerwowość.

Przewaga MMTS-u rosła i gdy na 5 minut przed przerwą trafił Robert Orzechowski, na tablicy wyników widniał rezultat 9:13. Jeszcze przed przerwą gospodarze zmniejszyli straty do dwóch bramek, ostatecznie po bramce Orzechowskiego ta część meczu zakończyła się wynikiem 13:16.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk

Druga połowa była już koncertem w wykonaniu przyjezdnych, którzy mają jeszcze szanse na czwarte miejsce - wszystko wyjaśni się w sobotę, gdzie Górnik Zabrze musiałby udanie zakończyć rywalizację z Azotami Puławy.

Przewaga gości z Pomorza wzrosła szybko nawet do dziewięciu bramek różnicy, co jednak nie wpłynęło dobrze na zespół MMTS-u, który od 47. minuty zanotował przestój, podczas którego stracił cztery bramki z rzędu. Impas przełamał dopiero Arkadiusz Ossowski. Do końca gospodarze nie zdołali już odwrócić losów spotkania. MMTS wygrał 31:24 i przynajmniej na najbliższych kilkanaście godzin awansował na czwartą pozycję.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - MMTS Kwidzyn 24:31 (13:16)

Piotrkowianin: Chmurski (7/21 - 33%), Ligarzewski (4/20 - 20%) - Babicz 5, Jędraszczyk 5, Pacześny 5, Swat 5, Surosz 3, Szopa 1 oraz Doniecki, Stolarski, Mosiołek, Matyjasik, Pożarek, Wawrzyniak.
Karne: 6/7.
Kary: 6 min. (Pożarek 4 min., Pacześny 2 min.).

Chrobry: Szczecina (11/21 - 35%), Dudek (1/3 - 33%) - Ossowski 5, Orzechowski 5, Szyszko 3, Kornecki 3, Majewski 3, Peret 3, Grzenkowicz 3, Landzwojczak 3, Krieger 1, Kutyła 1, Jankowski 1 oraz Nastaj, Guziewicz.
Karne: 0/0.
Kary: 16 min. (Kornecki 6 min. - cz.k., Landzwojczak 4 min., Peret, Krieger, Jankowski - po 2 min.).

Czytaj także:
Kielczanie częściowo zadowoleni z wyniku z Montpellier HB
Duże osłabienie Górnika

Komentarze (2)
avatar
pinio997
14.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
fanatykSportowy1
13.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Kwidzyn, brawo trener i zawodnicy, piekna historie napisaliscie, super gra i walka, zycze dalszych sukcesow ;)