Dla Orlen Wisły Płock to drugi z rzędu występ w turnieju finałowym Ligi Europejskiej. Przed rokiem Nafciarze byli jedynym zespołem spoza Bundesligi i ostatecznie zajęli czwarte miejsce w rozgrywkach (przegrany półfinał 29:30 z Magdeburgiem i o brąz 27:32 z Rhein-Neckar Loewen). Tym razem na drodze do wielkiego finału stoi gospodarz turnieju finałowego - Benfica Lizbona. W próbie generalnej przed konfrontacją z wicemistrzem Polski Benfica uległa w ligowym klasyku FC Porto i co ważne - miała aż tydzień przerwy do półfinałowej potyczki z Nafciarzami.
Wisła jest w nieco gorszej sytuacji, bowiem wszystkie siły rzuciła na wtorkowy (24.05) mecz o mistrzostwo Polski z Łomżą Vive Kielce, co gorsza poważnej kontuzji doznał podczas tego starcia Niko Mindegia i płocczanie do stolicy Portugalii polecieli osłabieni brakiem kluczowego zawodnika.
Płocka drużyna ma jednak dobrą historię spotkań z portugalskimi drużynami w europejskich pucharach, lecz starcie z Benfiką będzie premierowym i to od razu o dużą stawkę. Nafciarze szczególną uwagę powinni zwrócić na duet serbskich rozgrywających: Petara Djordjicia i Lazara Kukicia, to oni bowiem stanowią największe zagrożenie w ofensywie.
ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"
- Mamy przed sobą jeszcze wiele do wygrania i jeszcze nie raz w tym sezonie możemy się cieszyć! Przylecieliśmy do Lizbony walczyć o kolejne marzenia. Czasu na regenerację niestety nie ma, ponieważ przyszło nam grać trzy ciężkie spotkania w ciągu 6 dni, ale damy z siebie wszystko - powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony płockiego klubu dyrektor sportowy Wisły, Adam Wiśniewski.
Przed polsko-portugalską batalią na parkiet wybiegną ekipy SC Magdeburg i RK Nexe Nasice. Zdecydowanym faworytem w tym meczu będzie obrońca trofeum, gdzie od 2017 roku występuje reprezentant Polski, Piotr Chrapkowski. Niemiecki zespół jest o krok od wywalczenia mistrzostwa Niemiec i do Portugalii jedzie tylko z jednym celem - ponowne zdobycie trofeum.
Przed chorwackim zespołem ciężkie zadanie bowiem Magdeburg jako jedyny w całej stawce nie zaznał porażki - w 14 dotychczasowych meczach Ligi Europejskiej, lider Bundesligi wygrał 12 spotkań i dwa zremisował.
Wiele do życzenia pozostawia także cała otoczka turnieju finałowego. U Portugalczyków brak informacji o Final Four wokół hali, ponadto problemy drużyn z lotami do Lizbony (Magdeburg, Nexe) i finansowe gratyfikacje, które jak na kulminacyjny moment sezonu - nie rzucają na kolana.
Harmonogram turnieju Final Four Ligi Europejskiej
28.05.2022 (sobota) - półfinały
SC Magdeburg - RK Nexe Nasice godz. 16:00
Orlen Wisła Płock - Benfica Lizbona godz. 18:30
29.05.2022 (niedziela)
Mecz o 3. miejsce godz. 16:30
Finał godz. 19:00
Czytaj także:
Kadrowicz wraca do Polski
Tyle może zarobić Orlen Wisła w Final Four