Dwie polskie drużyny w Lidze Mistrzów? Są na to szanse

10 miejsc w Lidze Mistrzów już rozdanych, ale po świetnym sezonie Orlen Wisła Płock ma szansę dołączyć do Łomży Vive Kielce. Decyzja powinna zapaść pod koniec czerwca.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Zawodnik Orlenu Wisły Płock Niko Mindegia (C) oraz Miguel Sanchez-Migallon (L) i Branko Vujovic (P) z Łomży Vive Kielce PAP / Szymon Łabiński / Zawodnik Orlenu Wisły Płock Niko Mindegia (C) oraz Miguel Sanchez-Migallon (L) i Branko Vujovic (P) z Łomży Vive Kielce
Pewni udziału w Lidze Mistrzów są szczypiorniści Łomży Vive Kielce, którzy obronili się przed atakiem Nafciarzy w PGNiG Superlidze i zapewnili sobie kolejny tytuł. Jest to równoznaczne z miejscem w gronie najlepszych na kontynencie - 10 przepustek do Ligi Mistrzów przyznaje się na podstawie rankingu EHF, w którym Polska niezmiennie zajmuje lokatę w czołowej dziesiątce.

Do podziału zostało sześć dzikich kart, o które mogą ubiegać się zespoły, które na podstawie rankingu zapewniły sobie awans do Ligi Europejskiej. W tym roku będzie o tyle "łatwiej", że z grona uczestników wypadły zawieszony białoruski Mieszkow Brześć i ukraiński HC Motor Zaporoże.

Po zwycięstwie w Lidze Europejskiej naturalnym kandydatem do Ligi Mistrzów stała się Benfica Lizbona, problem w tym, że w krajowych rozgrywkach zajęła trzecie miejsce za Sportingiem Lizbona i nie będzie pierwsza w kolejce do dzikiej karty.

ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"

Trudno wyobrazić sobie, by dodatkowego miejsca nie dostali Francuzi (Nantes albo Pays d'Aix) i Węgrzy (Veszprem albo Pick Szeged). Swoją aplikację zapowiedziało słoweńskie Celje Pivovarna Lasko, w elicie chce też pozostać RK PPD Zagrzeb. Obie drużyny od lat uczestniczą w rozgrywkach i na stałe wpisały się w ich krajobraz, chociaż Celje zabrakło w ostatniej edycji.

Wydaje się, że najpoważniejszym konkurentem dla Orlenu Wisły będą skandynawskie zespoły, szczególnie norweskie Elverum Handball, które z dobrej strony zaprezentowało się w tej edycji (postraszyło PSG w fazie pucharowej). Nawet biorąc pod uwagę, że w większości tamtejsze kluby nie należą jeszcze do ścisłej czołówki, to mają mocną pozycję wyjściową - Skandynawowie są rozkochani w piłce ręcznej, a w Trondheim w przyszłości chcą zbudować europejską potęgę (Kolstad Handball). Jeśli z kolei duński Aalborg potknąłby się w finale ligi z GOG, to drużyna pełna gwiazd, od nowego sezonu z Mikkelem Hansen w składzie, stałby się naturalnym faworytem do dzikiej karty.

Wisła też ma kilka argumentów po swojej stronie. Przede wszystkim handballowa Europa widziała, jak Nafciarze przyparli do muru Łomżę Vive i byli o krok od tytułu. Płocczanie drugi raz z rzędu dostali do Final4 Ligi Europejskiej, gdzie zawiedli w półfinale, ale trzecie miejsce nie przejdzie niezauważone. Pod względem sportowym Nafciarze na pewno nie prezentują się gorzej od najpoważniejszych kontrkandydatów.

Pewne miejsce w Lidze Mistrzów: Łomża Vive Kielce, FC Porto, Magdeburg, Vardar Skopje, PSG, Barcelona, mistrz Węgier (Veszprem albo Pick), drugi zespół z Niemiec (THW albo Fuechse), mistrz Danii (GOG lub Aalborg) i Dinamo Bukareszt.

ZOBACZ:
Zagraniczny zaciąg w Zagłębiu
Piotrcovia z nową rozgrywającą

Czu uważasz, że Orlen Wisła dostanie dziką kartę do Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×