Jeszcze kilka lat temu Wojciech Gumiński należał do ścisłej czołówki polskich lewoskrzydłowych, za czasów występów w Zagłębiu Lubin zajmował miejsca w czubie klasyfikacji strzelców i otrzymywał powołania do reprezentacji. W 2016 roku związał się z KPR-em Legionowo, a po kilku miesiącach podpisał umowę z Azotami Puławy, z którymi zdobywał brązowe medale Superligi. Jego przygoda z klubem była dość burzliwa, w 2019 roku ogłoszono nawet, że Gumiński nie wypełni kontraktu i przedwcześnie odejdzie z zespołu, ale po kilku miesiącach zdobył zaufanie prezesa Witaszka i został w Puławach na kolejne trzy lata.
33-letni Gumiński zdecydował się kontynuować karierę w Lidze Centralnej w barwach Budnex Stali Gorzów. Dla lewoskrzydłowego to powrót do Gorzowa po 11 latach, w AZS-ie AWF debiutował w Superlidze. W Stali zostaje też inny zawodnik z bogatą przeszłością w polskiej elicie Michał Lemaniak.
W Lidze Centralnej okres transferowy nabrał rozpędu. Oprócz Stali Mielec (WIĘCEJ), skład na czołówkę buduje Śląsk Wrocław. Do pozyskanego wcześniej Krzysztofa Gądka dołączyli liderzy MKS-u Wieluń Jarosław Cepielik i Szymon Famulski. W beniaminku z Piekar Śląskich pozostanie doświadczony golkiper Sebastian Zapora, z kolei z Zagłębiem Sosnowiec łączy się odchodzącego z Górnika Zabrze Michała Adamuszka.
ZOBACZ:
Kolejny Polak we Francji?
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez