Francja: Ligowy klasyk dla Nantes. Interwencja Pesicia na wagę wygranej

Getty Images / Catherine Steenkeste / Na zdjęciu: Aymeric Minne
Getty Images / Catherine Steenkeste / Na zdjęciu: Aymeric Minne

Już w drugiej kolejce spotkań doszło do ligowego hitu we Francji pomiędzy Montpellier a HBC Nantes. Bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o mistrzostwo kraju padło łupem Nantes, którzy wygrali 30:29.

W tym artykule dowiesz się o:

Oba zespoły od lat liczą się w walce o mistrzostwo. Hit LNH zaczął się po myśli Montpellier, które zdołało odskoczyć na trzy trafienia. W bramce dobre zawody rozgrywał Charles Bolzinger, a w ofensywie popłoch siał Kyllian Villeminot. Przyjezdni poderwali się jednak przed zejściem do szatni i zdołali zdobyć kontaktową bramkę.

Po zmianie stron grupowy rywal Łomży Industrii Kielce w Lidze Mistrzów wziął się ostro do pracy. Grą udanie dyrygował Aymeric Minne, który także miał apetyt na zdobywanie bramek. Pięć minut przed końcem Nantes prowadziło trzema trafieniami. Na tym emocje się jednak nie skończyły. Trener Montpellier, Patrice Canayer poprosił o czas.

Po rzutach Villeminot i Lucasa Pellasa na tablicy wyników było 30:29. Przyjezdni mogli przypieczętować wygraną lecz zanotowali stratę. Z błędu nie skorzystali jednak miejscowi. Ivan Pesić obronił w ostatniej akcji rzut z prawego rozegrania Valentin Porte i wygrana Nantes stała się faktem. Po końcowej syrenie chorwacki bramkarz był już w objęciach swoich kolegów, a w całym meczu miał aż 13 udanych interwencji.

Miał co prawda jedynie 32-procent udanych obron, lecz ta ostatnia okazała się na wagę wygranej, która może mieć kluczowe znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo Francji. Ostatni raz Montpellier wygrało z Nantes... 23 maja 2019 roku. Wówczas na własnym parkiecie w ramach 24. kolejki sezonu 2018/19 wygrało 26:25. Od tego momentu do dnia dzisiejszego minęło aż 1214 dni i czarna seria jeszcze będzie trwać.

W weekend Polacy występujący w lidze francuskiej radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Kamil Syprzak rzucił 3 bramki (3/6) w wygranym 36:23 meczu z Selestat Alsace HB. W pokonanym zespole gra Łukasz Gogola, lecz spotkanie z mistrzem Francji zakończył bez trafienia (0/3). Jan Klimków i jego Dunkerque HB przegrała na własnym parkiecie z Nimes 32:34. Polski obrotowy wciąż czeka na pierwsze trafienie w barwach nowej drużyny.

Grający na zapleczu ekstraklasy w Proligue Michał Szyba (Tremblay) rzucił dwie bramki (2/2) w wygranym 32:24 meczu z Sarrebourg, a Maciej Zarzycki 1/1 w przegranym 24:30 starciu z Saran. 
 
Montpellier HB - HBC Nantes 29:30 (16:15)
Najwięcej bramek: dla Montpellier - Kylian Villeminot 11, Yanis Lenne 4; dla Nantes - Aymeric Minne 8, Valero Rivera 5.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Źródło artykułu: