Reprezentacja Polski kobiet poznała swoje rywalki w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2025. W dwumeczu zaplanowanym na kwiecień Polki zmierzą się z Macedonią Północną, która ostatni raz wystąpiła na mundialu w 2007 roku. Pierwszy mecz odbędzie się w Polsce, a rewanż kilka dni później na wyjeździe.
Kapitan Monika Kobylińska skomentowała wyniki losowania. - Myślę, że jak najbardziej powinnyśmy być zadowolone z losowania, zwłaszcza wiedząc, na jakie zespoły mogłyśmy trafić. Mam na myśli na przykład Serbię czy Chorwację - powiedziała, cytowana przez ZPRP.
Zaznaczyła jednak, że drużyna musi dobrze przygotować się do rywalizacji. - Na pewno to my będziemy faworytem w tym dwumeczu i musimy pokazać, że to my zasługujemy bardziej na awans na mistrzostwa świata - dodała Kobylińska.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
Macedonki, które w Mistrzostwach Europy 2024 zajęły 18. miejsce, nie należą do światowej czołówki. Polki, które zakończyły ostatnie ME na 9. miejscu, są faworytkami. - Nie jest to rywal znany mi bardzo dobrze, dlatego będziemy musiały się dobrze przygotować. Śledząc jednak wyniki innych drużyn, wiem, że Macedonki poziomem odbiegają jeszcze od czołówki - podkreśliła kapitan.
Pierwszy mecz eliminacyjny odbędzie się 9 lub 10 kwietnia 2025 roku w Polsce, a rewanż 12 lub 13 kwietnia na terenie Macedonii Północnej. Losowanie zdecydowało, że to Polska będzie gospodarzem pierwszego starcia. Wynik dwumeczu zadecyduje o awansie na turniej finałowy w Niemczech i Holandii.
Polska reprezentacja liczy na sukces, który pozwoli poprawić wynik z poprzednich Mistrzostw Świata w 2023 roku, kiedy to Polki zajęły 16. miejsce. Kobylińska wyraziła optymizm. - Myślę, że mamy duże szanse wyjść z tej rywalizacji zwycięsko - podsumowała kapitan kadry.