Nie pozostawili złudzeń. Pogoń rozbita w Szczecinie

WP SportoweFakty / Wojciech Kozłowski / Na zdjęciu: szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / Wojciech Kozłowski / Na zdjęciu: szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin

Bez niespodzianki w Szczecinie. Ostatnia w tabeli PGNiG Superligi Mężczyzn Sandra Spa Pogoń z szóstą przegraną w sezonie. Tym razem Portowcy nie sprostali potentatowi na krajowym podwórku, Orlen Wiśle Płock (15:32).

Zdarzały się już sensacyjne rezultaty pomiędzy Sandra Spa Pogonią a Orlenem Wisłą w Szczecinie. Ostatnio, przez wpadkę w 1. kolejce w sezonie 2020/2021, Nafciarze mocno ograniczyli swoje szanse na mistrzostwo Polski. Przegrali z Portowcami 24:26. Tym razem nic podobnego nie miało się zdarzyć.

I rzeczywiście, Nafciarze niemal od pierwszego gwizdka arbitrów z Wolsztyna "ustawili" sobie to spotkanie. Choć także mieli swoje problemy. W 18. minucie po raz pierwszy zareagował Wojciech Jedziniak. Jego zespół raził skutecznością pod bramką rywala z Płocka. Utrzymaniu rytmu gry przeszkadzały także upomnienia indywidualne.

O fatalnej statystyce przemawiał drugi kwadrans spotkania, w którym szczecinianie tylko 2 razy znaleźli sposób na powiększenie swojego dorobku. Stanęło na 7:14 do przerwy. Ale dopiero po zmianie stron różnica między drużynami znacząco wzrosła na korzyść gości. Orlen Wisła co chwilę uruchamiała to lewe, to prawe skrzydło. Zarówno Lovro Mihić, jak i Krzysztof Komarzewski nie mieli problemów z celnymi rzutami.

W 41. minucie tablica świetlna wskazała stan 8:24. Podopieczni Xaviera Sabate wyraźnie spuścili z tonu, co pozwoliło Pogoni na zdobycie kilku bramek i podreperowanie marnego dorobku po końcowej syrenie. Ale i tak oznaczało to kolejną przegraną i pozostanie na dnie tabeli. Co ciekawe, wśród płocczan jedynie Leon Susnja zakończył zawody bez zdobyczy bramkowej.

Pogoń nie będzie dobrze wspominać spotkania z Wisłą z jeszcze jednego względu. Pobiła swój niechlubny rekord. Odkąd awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej nie zdarzyło się, by jej dorobek był niższy. 16 bramek zdobyła w Kaliszu przeciwko Enerdze MKS-owi. Było to 24 lutego 2018 roku (16:25).

PGNiG Superliga Mężczyzn, 6. kolejka:

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Orlen Wisła Płock 15:32 (7:14)

Sandra Spa Pogoń: Jagodziński, Arsenic, Wiunik - Krok 1 (1/2), Wrzesiński 1, Kapela 1, Zalewski 1, Krupa, Wiśniewski 2, Czerkaszczenko 2, Krysiak 5, Nowak, Markowski, Mitruczuk 3, Polok.
Karne: 1/2.
Kary: 12 min. (Wiśniewski - 6 min., Polok - 4 min., Wrzesiński - 2 min.).
Czerwona kartka: Hubert Wiśniewski w 53. minucie mecz z gradacji kar.

Orlen Wisła: Pilipović, Jastrzębski - Daszek 2, Lucin 2 (2/2), Piroch 2, Yasuhira 1, Sroczyk 6, Serdio 2, Susnja, Komarzewski 4, Krajewski 1, Perez Arce 3, Dawydzik 2, Mihić 4, Żytnikow 1, Kosorotow 2.
Karne: 2/2.
Kary: 12 min. (Sroczyk - 4 min., Serdio, Susnja, Yasuhira, Mihić - 2 min.).

Sędziowie: Marciniak, Radziszewski (obaj z Wolsztyna).

Czytaj więcej:
--> Mocny apel w Jarosławiu o wsparcie szczypiornistek
--> Było gorąco. Ważny przełom w Kaliszu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Źródło artykułu: