Emilia Galińska znalazła się w gronie 18 zawodniczek, które udadzą się na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski i mecze towarzyskie z mistrzem olimpijskim. Po starciach z Francją selekcjoner Arne Senstad ogłosi ostateczny skład na ME 2022.
Rozgrywająca pokazała, że powołanie do kadry nie jest przypadkowe, chociażby ostatnim meczem przeciwko Młynom Stoisław Koszalin. Zawodniczka, która na co dzień występuje w MKS Zagłębiu Lubin, weszła w buty liderki i poprowadziła swój zespół do wygranej, zdobywając 10 bramek.
- Jestem przeszczęśliwa i zadowolona z dyspozycji mojej drużyny. Ze swojej formy także. Myślę, że zrealizowałyśmy większość założeń. Oczywiście nie ustrzegłyśmy się błędów, ale taka jest piłka ręczna. Mimo wszystko jesteśmy bardzo zadowolone - podsumowała na konferencji prasowej Emilia Galińska.
Zapytana o ostatnie powołanie do reprezentacji Polski, odpowiedziała krótko i zwięźle. - Pracuje nad sobą. Czuję się coraz lepiej i lepiej. Mam nadzieję, że jak dostanę szansę, to wykorzystam ją jak najlepiej - powiedziała szczypiornistka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
EHF Euro 2022 odbędą się w dniach 4 - 20 listopada bieżącego roku, a Polki rywalizować będą w grupie D. Ich przeciwniczki to Czarnogórki, Niemki oraz Hiszpanki. - Nasze szanse są duże, musimy jedynie zagrać to, co potrafimy. Mocno wierzę, że z dobrym rezultatem. Ja zawsze wierzę w mój zespół i zawsze wierzę w drużynę narodową. Na pewno damy z siebie wszystko i zostawimy na parkiecie serce - zagwarantowała rozgrywająca.
Zanim dojdzie do przerwy reprezentacyjnej i rywalizacji w ME 2022, Emilię Galińską i jej zespół czeka jeszcze jedno bardzo ważne spotkanie w PGNiG Superlidze Kobiet. Mistrzynie Polski zagrają o punkty w Lublinie.
- Na pewno nie będzie to łatwy mecz. MKS FunFloor Lublin na pewno będzie chciał się postawić, jednak jesteśmy w dobrej formie i czujemy się dobrze. Uważam jednak, że lublinianki nie powinny nam stanąć na drodze po trzy punkty - oceniła zawodniczka.
MKS Zagłębie Lubin jest aktualnym liderem, a MKS FunFloor Lublin znajduje się w ligowej stawce na drugim miejscu i ma rozegrany o jeden mecz mniej. Oba zespoły łączy jednak jedno - w tym sezonie nie zaznały jeszcze goryczy porażki.
Mecz odbędzie się w czwartek (20 października) o godzinie 17:30.
Czytaj także:
Lepiej na wyjazdach niż u siebie. Wyraźna porażka EKS Startu Elbląg
W Lublinie pachniało sensacją. Zwycięstwo rodziło się w bólach