Gospodarz sobotniego meczu, czyli drużyna Ostrovii tylko na początku miała problem z rozwinięciem skrzydeł. W zespole z Gdańska wyróżniał się Tomasz Klinger, który stwarzał wiele zagrożenia pod bramką Ostrovii, a jego rzuty okazywały się skuteczne. W miarę upływu czasu ostrowianie osiągali coraz większą przewagę nad młodymi rywalami. Prym w szeregach ekipy Pawła Ruska wiódł doświadczony Maciej Nowakowski. Dobrze spisywał się debiutujący przed ostrowską publicznością Łukasz Jaszka.
Do przerwy gospodarze mieli już pewną zaliczkę, ale ich trener nie pozwalał aby jego podopieczni spoczęli na laurach. Drugą połowę rozpoczęli dobrze spisując się w ataku. W 38 minucie po trafieniu Macieja Nowakowskiego było już 26:12. Słowa pochwały należą się golkiperowi ostrowskiej siódemki, Błażejowi Potockiemu, który popisywał się wieloma udanymi interwencjami. W ekipie SMS-u Tomasza Klingera w zdobywaniu bramek zastąpił Maciej Dawidowski. Młody szczypiornista wyręczał swoich kolegów i zanotował 5 trafień z rzędu na konto drużyny z Gdańska. Dzięki temu przewaga gospodarzy stopniała do 10 trafień. Mecz ostatecznie zakończył się pewnym zwycięstwem Ostrovii 37:27.
Ostrovia Ostrów Wlkp. - SMS Gdańsk 37:27 (18:9)
Ostrovia: Nowakowski 8, Tomczak 6, Jaszka 6, Krupa 5, Zawidzki 3, Kierzek 3, Piosik 2, Krzywda 2, Świątek 2.
SMS: Klinger 8, Dawidowski 6, Daszek 4, Przybylski 4, Kużdeba 4, Wojkowski 1.
na Instagramie 
na Facebooku 
