Samo zgrupowanie przez kilka dni zeszło na dalszy plan po tym, gdy trener Xavier Sabate nie wyraził zgody na wyjazd zawodników płockiej Wisły w nieoficjalnym terminie EHF. Selekcjoner Patryk Rombel tłumaczył, że podczas sierpniowego spotkania z ligowymi trenerami nie usłyszał głosu sprzeciwu i wówczas wydawało się, że do Szczyrku zjadą najlepsi zawodnicy z PGNiG Superligi. Na niewiele zdały się próby negocjacji z wicemistrzami Polski.
- Trudno rozmawiać, kiedy decyzja została już podjęta. Bezpośrednio przed zgrupowaniem kontaktowałem się jeszcze z dyrektorem sportowym Wisły Adamem Wiśniewskim. Negocjacje nic nie wniosły, oferowałem daleko idące ustępstwa, żeby zawodnicy dojechali do nas. Mogli realizować klubowe plany treningowe i nie byliby eksploatowani, ale nie udało się przekonać Wisły do udzielenia zgody - tłumaczy nam trener Rombel.
Oprócz kadrowiczów z Płocka (Michał Daszek, Przemysław Krajewski, Dawid Dawydzik i Krzysztof Komarzewski), zabrakło też Szymona Sićki i Arkadiusza Moryty, którym trener Rombel udzielił wolnego po decyzji Wisły.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
W Szczyrku pojawiło się jednak kilku poważnych kandydatów do udziału w MŚ 2023 - Mateusz Kornecki, Michał Olejniczak, wracający po kontuzji Tomasz Gębala, Damian Przytuła, Piotr Jędraszczyk, Piotr Jarosiewicz i Rafał Przybylski. W szerszym gronie potencjalnych uczestników turnieju są nastolatkowie Andrzej Widomski, Jakub Będzikowski i Wojciech Borucki.
- Nie zmieniliśmy zasadniczo naszego planu, pod względem teorii i praktyki koncentrowaliśmy się na Hiszpanii i Czarnogórze, czyli naszych możliwych rywalach w II rundzie. Ci, którzy nie mogli się pojawić w Szczyrku i zawodnicy z lig zagranicznych łączyli się z nami online i także uczestniczyli w przygotowaniach. Pomimo tych trudności, jakąś część pracy udało się wykonać. Zastanawialiśmy się, jak zgrupowanie będzie wyglądało, ale jestem zaskoczony postawą powołanych, bo wielu z nich nie było na kadrze albo miało nikłe doświadczenie. Nie będę nikogo wyróżniać personalnie, cała grupa zasługuje na pochwałę. Co do Tomasza Gębali, to myślę, że po kontuzji nadal byłby w stanie pomóc nam zarówno w ataku i obronie. Dzięki temu mielibyśmy więcej możliwości taktycznych - tłumaczy nam selekcjoner.
Finalne zgrupowanie kadry przed MŚ 2023 ruszy w połowie grudnia. W planach sparingi pod koniec grudnia z Brazylią, Tunezją i Koreą Południową; w ostatnim tygodniu przed turniejem w Katowicach pojawią się Belgowie, Irańczycy i Algierczycy.
- Mamy plan, żeby zagrać dwa spotkania w systemie mecz, dzień przerwy, mecz, by przetestować nasze protokoły przed MŚ - wyjaśnia Rombel.
ZOBACZ:
"Ustawka" w ME nic nie dała
Wrócił temat Doruka Pehlivana