Bahrajn wrócił z dalekiej podróży. Wygrana wicemistrzów Azji na wagę awansu

Bahrajn po raz drugi zagra w rundzie głównej mistrzostw świata. Azjaci pokonali na zakończenie fazy grupowej Belgię 30:27. To zwycięstwo daje im dwa punkty w kolejnej rundzie turnieju.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski
Ali Eid, reprezentant Bahrajnu PAP/EPA / Andreas Hillergren / Na zdjęciu: Ali Eid, reprezentant Bahrajnu
Belgowie kapitalnie zaczęli mecz. Świetnie na prawym skrzydle dysponowany był Raphael Kotters. Bahrajn pierwszą bramkę w meczu rzucił dopiero w dziewiątej minucie. Zapowiadało się na katastrofę rodem tej, w meczu z Danią, która miała podobny scenariusz. Azjatów taki obrót spraw jednak nie podłamał.

Aron Kristjansson nakazał bronić wysoko w obronie, ponadto między słupkami uruchomił się Mohamed Ali. Taktyka z wyższą defensywą okazała się niezwykle skuteczna. Belgowie mieli wielkie problemy w ataku pozycyjnym, a ich bezradność nie mogła pozostać bez konsekwencji. W oka mgnieniu Bahrajn odwrócił losy pojedynku i wypracował sobie trzy bramki przewagi.

Wicemistrzowie Azji nie spuścili z tonu także w drugiej części. Zaporę nie do przejścia wciąż stanowił dla Belgów Mohamed Ali. W 53. minucie na tablicy wyników było już 27:21 dla Bahrajnu, który awans do drugiej rundy miał na tacy. Wydawało się, że emocji w tym meczu już nie będzie, lecz Bahrajn zaciął się w ataku i Belgowie zmniejszali straty.

Na ich odrobienie zabrakło jednak już czasu i zwycięstwo odniósł zespół z Azji, który do drugiej rundy zabierze dwa punkty. Wątpliwe bowiem, by Tunezja pokonała Danię.

Belgia - Bahrajn 27:30 (12:15)

Belgia: Lettens (13/42 - 31 procent) - Brixhe, Serras 1, Kotters 8, Robyns 4, Braun 3, Spooren 1, Colman, Vancosen 1, Kedziora 2, Ooms 1, Danesi, Glorieux 1, Qerimi 5, de Beule 1.
Karne: 3/3.
Kary: 6 min. (2 min. - Colman, Ooms, Glorieux).

Bahrajn: M. Ali (16/41 - 39 procent) - Eid 5, Alsalatna, H. Ali, Alsamahiji 2, Qambar, Abdulredha, Fadhul 5, M. Ali, Azlaimoor 1, Mahfoodh, M. Ali Ali 6, M. Mohamed 1, M. Mohamed 4, Alsayyad 5.
Karne: 3/5.
Kary: 10 min. (4 min. - Alsamahiji, 2 min. - H. Ali, M. Ali, Alsayyad).

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×