To może być klucz. Beniaminek Superligi z kolejnym ważnym sukcesem

Materiały prasowe / MKS PR Gniezno / Na zdjęciu: Monika Łęgowska
Materiały prasowe / MKS PR Gniezno / Na zdjęciu: Monika Łęgowska

Mecz spadkowicza z PGNiG Superligi Kobiet Ruchu Chorzów z MKS PR Urbisem Gniezno miał dość niespodziewany przebieg. Przyjezdne zmarnowały szansę na swój pierwszy wyjazdowy sukces. W drugiej połowie były cieniem zespołu sprzed przerwy.

Zespół z pierwszej stolicy Polski miał o co grać przeciwko ostatniej drużynie PGNiG Superligi Kobiet. MKS PR Urbis musiał się bronić, by nie spaść na przedostatnią lokatę, która mogła oznaczać konieczność gry w barażach. Nad Młynami Stoisław gnieźnianki miały tylko 2 punkty przewagi.

Początek jakby nie do końca zgodnie z planem trenera Roberta Popka. Spotkanie toczyło się falami. Bramki wpadały seriami. Gospodynie za przestój między 7. a 12. minutą zapłaciły naprawdę słoną cenę. Przegrywały już 5:7 i to pomimo tego, że rywalki broniły jedną mniej. W tej części rywalizacji błyszczała Polina Masalova (6 celnych rzutów). Na linii 7. metra nie myliła się Natalia Doktorczyk i do przerwy sensacja (15:17).

Druga część rywalizacji miał już zgoła odmienny przebieg. Chorzowianki zaczęły od straty swojej zawodniczki. Z gradacji kar parkiet z czerwoną kartką opuściła Agnieszka Iwanowicz. To nie był jednak koniec kłopotów. Pomyłka goniła pomyłkę. W 41. minucie ich strata do gospodyń wynosiła już 3 trafienia (16:19 i tylko w tej części gry już 1:6). Ivo Vavra próbował jeszcze reagować, ale nic na lepsze już się nie zmieniło.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 42-letnia gwiazda myśli o powrocie. Tak się przygotowuje

Ruch z każdą swoją stratą (łącznie było ich aż 22!) i zarazem udaną akcją MKS-u wyglądał tak, jakby tracił wszelką nadzieję i przede wszystkim ochotę do dalszej rywalizacji. Przyjezdne miały ogromny problem, by zatrzymać Magdalenę Nurską. W 50. minucie miała na swoim koncie 8 celnych rzutów. Ale i Dominika Hoffmann okazywała się być czasem po prostu nie do przejścia.

Miejscowe nie pozwoliły sobie na sensację i pewnie pokonały ostatni w tabeli Ruch. Tym samym zwiększyły swoją przewagę nad miejscem barażowym w grupie spadkowej. Tytuł MVP spotkania powędrował do Nurskiej.

PGNiG Superliga Kobiet, 21. kolejka:

MKS PR URBIS Gniezno - KPR Ruch Chorzów 33:28 (13:15)

MKS PR Urbis: Hoffmann, Cieślak - Kasprowiak 5, Gliszczyńska, Chojnacka 2, Wabińska 1, Schalbs 1, Tanaś, Kaczmarek 4, Guziewicz, Nurska 8, Hartman, Matysek 2, Świerżewska 3, Łęgowska 7.
Karne: 0.
Kary: 6 min. (Chojnacka - 4 min., Tanaś - 2 min.).

Ruch: K. Gryczewska, Fornalczyk - Sytenka 4, Polańska 2, Masiuda 2, Bury 1, Iwanowicz, Kolonko 3 (2/2), Doktorczyk 4 (3/3), Wiśniewska 2, Kiel, Bondarenko, Stokowiec 1, Masalova 7, Kalyhina 2.
Karne: 5/5.
Kary: 8 min. (Iwanowicz - 6 min., Bury - 2 min.).
Czerwona kartka: Agnieszka Iwanowicz w 33. minucie meczu z gradacji kar.

Sędziowie: Bijak (Warszawa), Jerlecka (Szczecin).

Czytaj więcej:
--> To nie tak miało wyglądać. Pogoń bliżej spadku z ligi
--> Jest decyzja. To on zostanie nowym selekcjonerem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty