Kielczanie zgodni po finale. "Wielki zawód"
Drugi rok z rzędu Barlinek Industria Kielce o krok od tytułu najlepszej drużyny Europy. - Czujemy wielki zawód. Człowiek nie wie, co teraz ze sobą zrobić - stwierdził Arkadiusz Moryto po porażce 29:30 z Magdeburgiem.
- Czujemy wielki zawód. Człowiek nie wie, co teraz ze sobą zrobić. Nie wiem, czego nam zabrakło, może zimnej głowy. W ostatniej akcji regulaminowego czasu gry mieliśmy piłkę na zwycięstwo, ale nie udało się zamknąć meczu. W ostatnich minutach ciężko było przebić się przez obronę rywali - skomentował Arkadiusz Moryto.
Wtórował mu trener Tałant Dujszebajew: - Każdy oglądał mecz. Sami zmarnowaliśmy kilka sytuacji w końcówce i daliśmy szanse rywalom. Piętnastominutowy przestój nie był nam na rękę, bo wygrywaliśmy wtedy dwiema bramkami, a potem zaczęliśmy przegrywać. Ale niczego nie żałujemy. Do zobaczenia za rok.
Drugi raz z rzędu Barlinek Industria Kielce otarł się o triumf w Lidze Mistrzów. Przed rokiem Barcelona wygrała dopiero po dramatycznej serii rzutów karnych.
ZOBACZ:
Syprzak bez medalu Ligi Mistrzów