Niespodzianka w Piotrkowie - relacja z meczu Piotrcovia - Ruch Chorzów

Miało być lekko, gładko i przyjemnie. Kilkuset kibiców, którzy zjawili się na meczu Piotrcovii z Ruchem Chorzów przyszło, aby zobaczyć zwycięstwo swoich zawodniczek nad śląskim teamem. Tymczasem piotrkowianki zagrały słabo i rywalki wywiozły z gorącego parkietu cenną zdobycz punktową. A miały olbrzymią szansę nawet na zwycięstwo. Ostatecznie jednak po dramatycznej końcówce w Piotrkowie padł remis 25:25.

Piotrcovia zaczęła najgorzej jak mogła. W 6 minucie Ruch prowadził już czterema bramkami (1:5), gospodynie nie potrafiły nadal znaleźć recepty na dobrze grające rywalki i po kwadransie było już 3:9. Odrabianie strat podopieczne Janusza Szymczyka zaczęły w 22 minucie. Po kilku udanych akcjach Agata Wypych doprowadziła do wyrównania w 28 minucie, kilkadziesiąt sekund później trafiła Joanna Waga i zrobiło się 12:11 dla Piotrcovii. Zawodniczkom Ruchu udało się jednak wygrać pierwszą połowę za sprawą Natalii Lanuszy i Kamili Rzeszutek (12:13).

Drugą połowę lepiej zaczęły szczypiornistki ze Śląska. Po celnym trafieniu Bogny Dybul Ruch prowadził 3 bramkami (13:16). Później gra się nieco wyrównała. W 44 minucie po rzucie Joanny Wagi było 19:19, kilka minut później ponownie remis 21:21. Ale wtedy coś zacięło się w piotrkowskiej machinie. Kolejne 4 bramki rzuciły chorzowianki i zrobiło się 21:25. Do końca meczu pozostało tylko 5 minut. - One tego meczu nie wygrają - prorokował zdenerwowany nestor piotrkowskich trenerów szczypiorniaka Grzegorz Tomczyński. Na przekór jego słowom gospodynie wzięły się ostro za odrabianie strat. W bramce świetnie spisywała się Beata Kowalczyk, a jej koleżanki w polu trafiały co chwilę do siatki. W 58 minucie był już remis 25:25. Za chwilę Agata Wypych zamiast do bramki rzuciła w słupek. a później Kamila Szczecina w poprzeczkę. Ruch również nie potrafił zdobyć gola. Na kilkanaście sekund przed końcem zwycięskiego, wydawałoby się gola, zdobywa Joanna Waga, ale sędziowie dyktują rzut karny za faul na piotrkowskiej zawodniczce. Przed szansą stanęła Anna Szafnicka, ale Krystyna Wasiuk wspaniale obroniła i mecz zakończył się podziałem punktów. - Gdybyśmy ten mecz wygrali to nie byłoby to sprawiedliwe - podsumował później trener Piotrcovii Janusz Szymczyk. - Ruch zdobył punkt, a my go straciliśmy - dodał selekcjoner brązowych medalistek MP.

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Ruch Chorzów 25:25 (12:13)

Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Waga 8, Lisewska 2, Dąbrowska 1, Wypych 6, Szczecina 3, Krzysztoszek 2, Podrygała, Chudzik 1, Mijas, Szafnicka 1.

Ruch Chorzów: Wasiuk, Karwat – Wąż, Radoszewska 4, Pawlik 3, Rzeszutek 3, Szyszkiewicz 3, Lanuszy 3, Dybul 1, Lipko, Rol 2, Sęktas 6, Brymerska, Wawrzyńczak.

Widzów: 350.

Komentarze (0)