Decydująca pierwsza połowa i nieudany zryw outsidera

Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Zawodnicy Arged Rebud Ostrovii
Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Zawodnicy Arged Rebud Ostrovii

Arged Rbud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. pokonała we własnej hali Piotrkowianina Piotrków Tryb. 29:25. Wynik nie tak okazały jak przed przerwą, ale na przebieg zawodów wpłynęła pierwsza część i nieskuteczność gości.

Ponad 2200 widzów po raz kolejny poniosło Arged KPR Ostrovię do zwycięstwa w rozgrywkach ORLEN Superliga Mężczyzn. Zadanie z pozoru wydawało się być łatwe i to pokazała pierwsza część rywalizacji w Ostrowie Wielkopolskim.

Spory udział w końcowym rozstrzygnięciu mieli bramkarze miejscowych: Mikołaj Krekora oraz Dawid Balcerek. Co ciekawe obaj zanotowali statystykę interwencji na poziomie ponad 30 proc. Ten pierwszy był nawet blisko 40 proc. Cieniem na drużynę Macieja Nowakowskiego rzucała się jedynie liczba strat, aż 15 (głównie z drugiej części tego meczu).

Decydująca okazała się skuteczność gospodarzy, ale i znaczna liczba błędów własnych zespołu z województwa łódzkiego. Ostrowianie stanowili zagrożenie z wielu pozycji. Może jedynie Ksawery Gajek nie będzie miło wspominał tego spotkania. Trafił 4 razy, ale aż przy 9 próbach. Miał jednak odpowiednie wsparcie. Trener Michał Matyjasik dwukrotnie próbował wstrząsnąć drużyną, ale nic nie wskórał. Nawet rzuty karne okazały się zbyt dużym problemem.

Po zmianie stron miejscowi za szybko stracili koncentrację i chyba byli już zbyt pewni swego. Dosłownie w kilka minut stracili aż niemal cała swoją przewagę (18:17). W dodatku na ławkę kar wędrowali wówczas Marek Szpera oraz wspomniany już Gajek. Ostatecznie Ostrovii udało się wyjść z tych problemów obronną ręką, choć nie bez trudu. Piotrkowianin przegrał trzeci mecz z rzędu i pozostał czerwoną latarnią rozgrywek.

ORLEN Superliga Mężczyzn, 3. kolejka:

Arged Rbud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - Piotrkowianin Piotrków Tryb. 29:25 (17:10)

Arged Ostrovia KPR: Krekora, Balcerek 1 - Rybarczyk, Adamski 3 (1/1), Urbaniak 5, Klopsteg 3, Gierak 2, Łyżwa, Marciniak 1 (1/1), Misiejuk 2, Tomczak 2, Szpera 2, Przybylski, Krivokapic 4, Gajek 4, Reznicky.
Karne: 2/2.
Kary: 8 min. (Gajek - 4 min., Klopsteg, Szpera - 2 min.).

Piotrkowianin: Chmurski, Kot - Wawrzyniak 2, Doniecki 2, Matyjasik 2 (0/1), Szopa 4 (2/3), Wadowski 1, Swat 1 (0/1), Żyszkiewicz 5, Filipowicz, Surosz 4, Pożarek, Mosiołek 2, Grzesik 1, Kowalski, Krajewski 1.
Karne: 2/5.
Kary: 12 min. (Surosz - 4 min., Wawrzyniak, Doniecki, Wadowski, Pożarek - 2 min.).

Sędziowie: Leszczyński, Piechota (obaj z Płocka).
Widzów: 2250.

Czytaj więcej:
--> Bez sensacji w hicie. To Rosjanin zrobił ogromną różnicę
--> Klasa sama w sobie w kobiecych rozgrywkach. Szokujący wynik

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty