Choć faworytem popołudniowego starcia w Trondheim był zespół z Europy, z dwóch punktów po końcowej syrenie cieszyła się drużyna z Afryki. Angola wiele zawdzięczała tego dnia swojej świetnie dysponowanej bramkarce, a solidna defensywa i pomoc golkiperki zawsze są dobrą bazą do odnoszenia zwycięstw.
Marta Samuel Alberto znakomicie wyłapywała rzuty z dystansu, dobrze ustawiała się również przy próbach ze skrzydeł, a nawet zaliczyła kilka imponujących parad w sytuacjach "sam na sam". Łącznie obroniła aż osiemnaście piłek, co miało niebagatelny wpływ na końcowy rezultat.
Warto dodać, że Angolki zaliczyły fantastyczny finisz. Jeszcze na dziesięć minut przed końcem na tablicy wyników widniał remis, ale Carlos Azenaide (MVP) i spółka ostatni fragment wygrały aż sześć do jednego.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Zupełnie inny przebieg miała potyczka w Fredrikshavn. Brazylia zrehabilitowała się za ostatnią porażkę z Holandią i zdominowała w piątek Argentynę, ale nie ulega wątpliwości, że lepiej smakowałoby z pewnością zwycięstwo z kimś mocniejszym, a nie outsiderem grupy.
Szczypiornistki z Kraju Kawy bardzo szybko narzuciły rywalkom swoje tempo, prezentowały radosną piłkę ręczną i wygrały zbytnio się przy tym nie przemęczając. Dobre zawody rozegrała m.in. Patricia Matieli - środkowa, która na co dzień występuje w KGHM MKS Zagłębiu Lubin. MVP meczu została wybrana bramkarka Gabriela Moreschi, która broniła z 41-procentową skutecznością (13/32).
Grupa II
Austria - Angola 25:30 (14:16)
Najwięcej bramek: dla Austriaczek - Katarina Pandza 8, Sonja Frey 5; dla Angolek - Azenaide Carlos 9, Alberina Da Cruz Kassoma i Natalia Fonseca 4.
Grupa IV
Brazylia - Argentyna 33:19 (16:7)
Najwięcej bramek: dla Brazylijek - Adriana Cardoso de Castro i Bruna Almeida de Paula 5, Patricia Matieli 4; dla Argentynek - Manuela Pizzo 5, Micaela Casasola 4.
Czytaj także:
Hiszpania podniosła się po falstarcie. Wygrane Europejek w mistrzostwach świata
Porażka na zakończenie roku. Nieudana pogoń mistrzów Polski