To kwota sięgająca kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jednym z rywali na którego mogą trafić lubinianki jest rosyjska HC Łada Togliatti. Dla Zagłębia, nie byłby to pierwszy kontakt tym zespołem. Oba w europejskich rozgrywkach spotkały się w sezonie 2001/2002. - Jechaliśmy wtedy autokarem do Warszawy, potem samolotem via Moskwa do Samary i znów autokarem do Togliatti. Taka podróż kosztowała klub ok. 70 tys. złotych - powiedział Witold Kulesza, prezes Zagłębia "Gazecie Wrocławskiej". Do tych wydatków trzeba doliczyć także koszty organizacji meczu we własnej hali: opłacenie sędziów, delegata, pobytu rywalek. To kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W Lubinie wierzą, że losowanie okaże się dla nich łaskawsze i zespół trafi na przeciwnika bliżej położonego od tego miasta.