Kielczanie nie pozostawili rywalom złudzeń. Dominacja Industrii w Danii

PAP/EPA / CLAUS FISKER  / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev
PAP/EPA / CLAUS FISKER / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev

Szczypiorniści Industrii Kielce wykonali pierwszy krok w kierunku awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Żółto-biało-niebiescy pokonali duński GOG aż 33:25.

W tym artykule dowiesz się o:

Przedstawiciele kieleckiej ekipy przed meczem nie szczędzili rywalom miłych słów. - Jestem pewny, że marzą o awansie do Final Four. Wiemy, jakiej klasy zawodnicy występują w tej drużynie. To zespół z ogromną kulturę podań, a ich rzuty z drugiej linii naprawdę robią wrażenie - podkreślał Tałant Dujszebajew, w czym wtórował mu Arkadiusz Moryto. - Postrzegam ten zespół jako "drugi" Magdeburg. Nawet gdy nikt na nich nie stawia, potrafią wygrać z teoretycznie lepszym od siebie przeciwnikiem - stwierdził skrzydłowy.

Kielczanie nie chcieli dopuścić, by Duńczycy nabrali wiatru w żagle i zaczęli od bardzo mocnego uderzenia. Starcie w Odense było więc wyrównane tylko przez chwilę - dość powiedzieć, że gospodarze prowadzili tylko dwa razy - 1:0 i 2:1. Od stanu 3:3 mistrzowie Polski rzucili siedem bramek z rzędu i w zasadzie ustawili to spotkanie.

Fenomenalnie między słupkami żółto-biało-niebieskich spisywał się Andreas Wolff. Niemiec nie wystąpił w hicie Orlen Superligi, czyli pojedynku Industrii Kielce z Orlenem Wisłą Płock, ale w Danii błyszczał formą. Jego interwencje pozwalały na wyprowadzanie łatwych kontrataków, które kielczanie bezlitośnie wykorzystywali.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Trener gospodarzy aż dwa razy w pierwszej połowie musiał prosić o czas - przerwy w grze nie wpłynęły jednak na postawę GOG - mistrzowie Polski bez najmniejszych problemów kontrolowali wynik.

Duńczycy próbowali odrabiać straty, ale udało im się zmniejszyć przewagę gości do sześciu trafień - na więcej żółto-biało-niebiescy nie pozwolili. W końcówce spotkania wydawało się, że mistrzowie Polski najwięcej wysiłku muszą włożyć w utrzymanie koncentracji. Szczypiorniści GOG ani myśleli się jednak poddawać, chociaż to zawodnicy z województwa świętokrzyskiego rozgrywali niemal perfekcyjny mecz. Kielczanie przede wszystkim spisywali się doskonale w obronie - przez sześćdziesiąt minut tworzyli 
mur, z którego sforsowaniem rywale mieli ogromne kłopoty.

Ostatecznie podopieczni Tałanta Dujszebajewa zwyciężyli ośmioma trafieniami, z największą liczbą spotkanie zakończył Alex Dujshebaev - Hiszpan rzucił dziewięć bramek.

GOG - Industria Kielce 25:33 (10:18)

Czytaj też:
Hit transferowy w Orlen Superlidze!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty